Liczba śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi i spowodowanych nim fal tsunami w Azji Południowej przekroczyła 123 tysiące, gdy Indonezja, Indie i Sri Lanka, kraje najbardziej dotknięte kataklizmem, ogłosiły w czwartek nowy jego bilans.
Źródła w indonezyjskim Ministerstwie Zdrowia podały, że w prowincji Aceh na Sumatrze, w pobliżu której w niedzielę nastąpiło najpotężniejsze od 40 lat trzęsienie ziemi na naszej planecie, naliczono już 79.940 zabitych.
Rząd indyjski poinformował, że bilans śmiertelnych ofiar kataklizmu osiągnął 13 tysięcy 230. Liczba ta obejmuje także 5900
zaginionych na indyjskich wyspach Andamanach i Nikobarach w Zatoce Bengalskiej. Uważa się, że według wszelkiego prawdopodobieństwa ponieśli oni śmierć w falach tsunami.
W Sri Lance ogłoszono przed wieczorem, że wodny żywioł pochłonął 27.268 ludzi, a ponad 4900 osób nadal uważa się za zaginione.
Oficjalna rządowa liczba ofiar tsunami w Sri Lance zwiększała się w czwartek z godziny na godzinę, a władze uprzedzały, że może jeszcze wzrosnąć, bo z niektórymi terenami nadbrzeżnymi nie nawiązano jeszcze kontaktu, a na południowym wybrzeżu tego wyspiarskiego kraju fale oceanu wciąż wyrzucają na plaże dziesiątki ciał.
W czwartek pod względem liczby ofiar Tajlandii zginęły - według wciąż niepełnych danych - 2394 osoby.
Fale tsunami dotarły także do wschodniego wybrzeża Afryki i według zestawienia agencji Associated Press spowodowały tam śmierć 125 osób (114 w Somalii, 10 w Tanzanii i jednej w Kenii.
xp/ kan/