"Na zmianę wyniku wpłynęły głównie różnice kursowe (-237 mln zł) oraz wyższa strata z wyceny wspólnych przedsięwzięć metodą praw własności (-147 mln zł)." - podała spółka.
Przychody spadły r/r o 1,6 proc. do 5,6 mld zł, natomiast EBITDA wzrosła o 19 proc. do 1,52 mld zł. To wynik o 11 proc. wyższy od konsensu prognoz analityków.
Po I półroczu zysk netto wynosi 702 mln zł, a EBITDA 2,65 mld zł.
Na wynik EBITDA duży wpływ miała sytuacja za granicą, m.in. w kopalni Sierra Gorda w Chile.
– Wiele funkcji z projektów w Kanadzie i Chile zostało przeniesionych do Polski, co ograniczyło koszty. Uzyskaliśmy też prawie 100 mln USD na ujednoliceniu systemu logistyki w Polsce – mówi Marcin Chludziński.
–Mimo że mamy recesję, to dla naszej branży dane są obiecujące. W I kwartale mieliśmy do czynienia z deficytem podaży miedzi w wysokości 530 tys .ton. W drugim kwartale import chiński zwiększył się w czerwcu i lipcu o 80 proc. w stosunku do roku poprzedniego, co z kolei dobrze świadczy o wielkości popytu. W USA w lipcu wydano ponad 1,5 mln pozwoleń na budowę, wobec oczekiwanych 1,3 mln – dodaje Marcin Chludziński.
