Gdyby nie dofinansowanie z Unii Europejskiej, nie byłoby takiego "rozpędu inwestycyjnego" w Kielcach. Wejście do UE ma dla miasta przede wszystkim znaczenie finansowe - uważa dyrektor Wydziału Projektów Strukturalnych i Strategii Miasta w kieleckim urzędzie miejskim, Artur Sobolewski.
Jak powiedział PAP, dzięki dofinansowaniu z Unii zostanie zrealizowany projekt "Rewitalizacja Śródmieścia Kielc" - za 12 mln zł z UE i 2 mln z budżetu państwa zostaną wyremontowane dwa ostatnie odcinki reprezentacyjnej ulicy miasta - Sienkiewicza (część ulicy gruntownie wyremontowano w poprzednich latach korzystając, jedynie ze środków budżetu miasta). Inwestycja zakończy się w 2006 roku.
Sobolewski zapowiedział, że w następnych latach miasto chciałoby kontynuować działania związane z rewitalizacją śródmieścia oraz - jeśli pojawią się środki unijne na taki cel - "ożywić blokowiska". Również w 2006 roku zakończy się realizacja przebudowy wiaduktów na ulicy Krakowskiej. Z 16 mln zł koniecznych na inwestycję, z UE pochodzić będzie 12 mln zł.
UE ma również znaczenie dla rozwoju infrastruktury sportowej. Kielce mają otrzymać 1 mln euro z UE i 4 mln zł z budżetu państwa na budowę nowoczesnego stadionu. Wkrótce rozstrzygnie się, czy miasto otrzyma dofinansowanie na budowę wielofunkcyjnej hali sportowej.
Miejscy urzędnicy przygotowują również projekty o charakterze społecznym, m.in. szkolenia osób pod potrzeby centrum nowoczesnych usług.