Do końca 2007 r. policja powinna wydać 900 mln zł przeznaczonych z budżetu na modernizację. Unieważniane przetargi sprawiają, że to może się nie udać. Komenda Główna Policji (KGP) twierdzi, że stara się wykorzystać wszystkie otrzymane pieniądze. Przyznaje jednak, że część z zaplanowanych zadań może być niewykonalna. Ale zaraz dodaje, że nie z winy funkcjonariuszy.
„Z przyczyn niezależnych od policji (m.in. nadmierne stosowanie środków odwoławczych przez wykonawców, przedłużające się procedury samorządowe, dotyczące uzyskania prawa własności gruntów i obiektów), niektóre zadania mogą zostać zakwalifikowane jako niemożliwe do wykonania” — informuje nas Komenda Główna Policji.
W części przetargów unieważnienie następuje jednak niemal automatycznie, bez protestów albo po całkowicie zasadnych odwołaniach. Trudno więc winić firmy o ich torpedowanie.
Jak policja wykorzysta przyznane fundusze, skoro przyznaje, że część zadań może zostać skasowana?
„Zadania uznane za niemożliwe do wykonania w 2007 r. przesuwa się do realizacji na przyszły rok, a środki przeznaczone na ich sfinansowanie przeznacza się na inne zadania, poprzez zwiększenie limitów wydatków innych jednostek policji lub przeznacza się na inne przedsięwzięcia wymienione w ustawie” — twierdzi KGP.
Funkcjonariusze zapewniają, że na bieżąco analizują wykorzystanie przyznanych funduszy i racjonalnie je przesuwają. Przesunięcia te są kontrolowane — zgodę na nie musi wydać minister spraw wewnętrznych i administracji.
Jeśli policjantom nie uda się wykorzystać sumy przeznaczonej na ten rok, pieniądze nie zwiększą limitu wydatków na 2008 r. Będą musiały, niestety, wrócić do budżetu państwa.
MZL