Komisja śledcza rozpoczęła przesłuchanie prezesa TVP

opublikowano: 2003-02-19 13:37

- Jestem niewinny, nie byłem twórcą łapówki za uwagę. Nigdy nie wysyłałem Rywina do Michnika, nie chciałem prywatyzować telewizji publicznej, ani programu drugiego ani pierwszego programu też nie, i nigdy nie podejmowałem działań w tym kierunku – powiedział Kwiatkowski przemawiając przed sejmową komisją śledczą.

Dodał, że jako prezes TVP był zaś i jest zaangażowany w proces nowelizacji ustawy o rtv, gdyż jest to "jego podstawowy obowiązek". Oświadczył także, że jest zainteresowany wyjaśnieniem całej sprawy m.in. dlatego, że "przez niektórych został już oskarżony, a nawet uznany za winnego".

Prezes TVP jest trzecim świadkiem zaproszonym przez posłów w sprawie Rywina. Posłowie rozpoczęli przesłuchanie szefa telewizji publicznej o godz. 13:20, po zakończeniu przesłuchania Wandy Rapaczyńskiej, prezes Agory. Zarówno zeznania szefowej Agory, jak i wcześniejsze wypowiedzi Adama Michnika, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” wskazywały Kwiatkowskiego, obok Czarzastego jako osoby mogące stać za korupcyjną propozycją Rywina.

Według relacji "Gazety Wyborczej", Lew Rywin w rozmowie z Adamem Michnikiem miał powiedzieć: "Początek ustawy to był Czarzasty i Robert, każdy chciał załatwić swój interes. Robert sprywatyzować Dwójkę, Czarzasty - żeby stworzyć koncern nowy, nazwijmy to prasowy, kontra Agora".

We wtorek Rzeczpospolita opublikowała informacje o billingach rozmów telefonicznych, które w kluczowym okresie lipca ubiegłego roku prowadzili Lew Rywin i prezes TVP Robert Kwiatkowski. W dzienniku czytamy, że przez swoje telefony komórkowe kontaktowali się oni w ciągu dwóch najistotniejszych dla sprawy tygodni aż trzynaście razy. Z billingów wynika między innymi, że w dniu, w którym Rywin pierwszy raz złożył swą korupcyjną ofertę prezes Agory Wandzie Rapaczyńskiej, szef TVP zadzwonił do niego trzy razy.

PK