W czerwonych odcieniach toczy się handel kontraktami terminowymi na indeksy amerykańskich giełd, choć skala przeceny została nieco ograniczona. Sugeruje to jednak spadkowe otwarcie notowań na rynku kasowym, chyba ,że rynek „optymistycznie” odniesie się do propozycji negocjacyjnych Moskwy, które przecież są „nie do odrzucenia”.
Bezsprzecznie największy wpływ na nerwowe zachowanie inwestorów i ich systematyczny odpływ w stronę bezpieczniejszych aktywów determinowane jest w poniedziałek przez rynek ropy. Wycena surowca znalazła się na najwyższym poziomie od 14 lat zbliżając się w pewnym momencie na wyciągnięcie ręki do poziomu 140 USD za baryłkę. Pojawiły się z miejsca opinie i spekulacje, że jeszcze w tym miesiącu może dotrzeć do - wydawałoby się jeszcze jakiś czas temu nierealnego - pułapu 200 USD.
Wszystko przez wojnę na Ukrainie i rozważania mocarstw odnośnie wstrzymania rosyjskiej ropy. A dostawy surowca z tego kraju szacowane są na około 5 mln baryłek dziennie, co i tak powiększyłoby już sporą lukę podażową.
Nadal wśród inwestorów żywe są też obawy związane z podwyżką stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Co prawda zdecydowanie spadło ryzyko agresywnego podniesienia stawek, ale mając na uwadze rosnący wpływ kosztów paliw inflację, jednak takiego działania ze strony władz monetarnych nie można wykluczyć. Zależy co weźmie górę, obawa o wzrost gospodarczy, czy ryzyko utracenia kontroli nad inflacją.
W poniedziałkowym kalendarium brakuje istotnych odczytów makroekonomicznych. Pod koniec sesji zostanie tylko opublikowany raport o kredycie konsumenckim w styczniu. Spodziewany jest wzrost z 18,9 do 24 mld USD.
W górę znów idą rentowności papierów skarbowych. W przypadku benchmarkowych 10-latek sięgnęły 1,76 proc. Nie przełożyło się to jednak na wzrost wycen akcji banków, które maja spore przychody z handlu tego typu papierami. I to raczej właśnie instytucje finansowe należą do najmocniej przecenianych w handlu przedsesyjnym.
Na około dwie godziny przed otwarciem handlu na Wall Street kontrakty na indeks DJ IA zniżkowały o 0,077 proc. Futures na wskaźnik S&P500 traciły 0,71 proc., zaś na Nasdaq Composite spadały o 0,76 proc.
