Ikea zapowiedziała, że szuka alternatyw, żeby zapewnić dostępność swoich produktów. Duża część z nich jest transportowana z azjatyckich fabryk do Europy (i nie tylko) przez Morze Czerwone i Kanał Sueski.
“Sytuacja w obszarze Kanału Sueskiego wywołuje opóźnienia i może spowodować ograniczenia dostępności niektórych produktów” - skomentował Oscar Ljunggren, rzecznik Inter Ikea Group.
Jak zapewnił, firma pozostaje w ciągłym kontakcie z dostawcami usług transportowych, “aby zapewnić bezpieczeństwo ludzi pracujących w jakościowym łańcuchu Ikei”.
Ikea nie posiada własnych kontenerowców, a partnerzy transportowi firmy zarządzają wszystkimi jej przesyłkami.
Reperkusje regionalne
Duże firmy żeglugowe, jak Maersk, zmieniły trasy transportu po tym, jak wspierani przez Iran jemeńscy bojownicy Huti nasilili ataki na statki handlowe. Ostrzały spowodowały kolejny kryzys w sektorze. W 2021 r. globalny handel został zakłócony z powodu statku, który utknął w Kanale Sueskim.
Z opóźnieniami w dostawach zmaga się też Abercrombie, sieć odzieżowa, która zamierza zmienić transport morski na lotniczy.