Podczas gdy przeciętny zjadacz chleba zachwyca się nowym iPadem, za oceanem powstają już komputery kwantowe, które dają niesłychane możliwości obliczeniowe.

— To nowy rodzaj maszyny opartej o zjawiska kwantowe. Dzięki temu mogą zapewnić dużo więcej mocy obliczeniowej niż tradycyjne komputery, które z roku na rok coraz słabiej się skalują. W przyszłości obliczenia kwantowe mogą zmniejszyć czas obliczeń z dni do sekund — mówi Witold Kowalczyk, współzałożyciel i prezes Bohr Technology, z wykształcenia prawnik.
Trasy dla listonoszy
Jego zdaniem, komputery kwantowe nie będą wykorzystywane w domach, lecz posłużą do optymalizacji, kryptografii (szyfry w kodach), symulacji i rozwoju sztucznej inteligencji. Założony w ubiegłym roku Bohr Technology koncentruje się właśnie na optymalizacji, m.in. w branży górniczej, finansowej, ubezpieczeniowej, transportowej, motoryzacyjnej i energetycznej. Spółka współpracuje z Pocztą Polską, dla której przy wykorzystaniu komputera kwantowego opracuje plan tras między 220 urzędami pocztowymi a centrum przeładunkowym w Warszawie.
— We wrześniu rozpoczniemy współpracę z drugim klientem w Polsce. Budujemy także sieć klientów na takich rynkach, jak Kanada, USA czy Singapur. Do 2023 r. chcemy być liczącym się na świecie producentem oprogramowania kwantowego na potrzeby
optymalizacji procesów — zapowiada Witold Kowalczyk.
Mekka w Toronto
Wiele firm z nowej branży, w Polsce w ogóle nieistniejącej, jest skupionych wokół ekosystemu Creative Destruction Lab w Toronto. Bohr Technology też tu jest. Firma dostała się do programu akceleracyjnego Quantum Machine Learning. W akceleratorze działają cztery firmy z ubiegłorocznej edycji programu.
— Nawiązaliśmy relacje z producentami komputerów kwantowych — D-Wave, Rigetti czy Xanadu, z ostatnim piszemy wspólną publikację i planujemy dalsze działania badawczo-rozwojowe.Darmowy dostęp do komputerów będziemy mieć jeszcze przez 13 miesięcy. Oprogramowanie i algorytmy możemy też oczywiście tworzyć w Polsce, bo dostęp do komputerów kwantowych jest możliwy przez chmurę. Wkrótce wrócimy do kraju, gdzie ciągle rekrutujemy i budujemy własny zespół B+R — mówi Przemysław Chojecki, doktor matematyki, drugi ze współzałożycieli spółki, do której dołączyli czterej pracownicy z doświadczeniem w uczeniu maszynowym, programowaniu kwantowym i fizyce kwantowej.
Zanim to nastąpi, spółka pojedzie jeszcze do Doliny Krzemowej. Wykorzysta pomoc zagranicznego biura handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w San Francisco, które prowadzi przestrzeń coworkingową Polish Hub dla firm technologicznych w inkubatorze Rocket Space. Jesienią i zimą planuje wizyty studyjne w Izraelu i Singapurze. Właściciele firmy, którzy dotychczas finansowali ją samodzielnie lub z dotacji, oprócz klientów szukają inwestorów.
— Domykamy mniejszą inwestycję pre-seed z funduszami z Doliny Krzemowej, a na przełomie grudnia i stycznia planujemy większą rundę — mówi Witold Kowalczyk.