Johnson, Stern oraz kilku innych inwestorów wyłożyli 5 mln USD na udziały w działającej od trzech lat spółce ShotTracker z Kansas City. Opracowała ona system czujników umieszczanych na strojach koszykarzy, w piłce, którą grają, a także wokół boiska. Pozwala on zbierać i analizować dane statystyczne w trakcie gry. Mogą z nich korzystać trenerzy zespołów i widzowie.

Johnson i Stern oprócz tego, że zainwestowali w spółkę, to będą także jej doradcami.
Stern podkreśla, że oferta ShotTracker na razie nie jest skierowana do wyższych lig koszykówki, ale przede wszystkim do 40 tys. amerykańskich szkół. Zwrócił uwagę, że w USA rośnie zainteresowanie doskonaleniem umiejętności koszykarzy po wielu latach opierania gry na „dominujących wielkich facetach”.