Liberalizacja jest nieunikniona

Katarzyna Ostrowska
opublikowano: 2003-11-10 00:00

Po wejściu do Unii polskie fundusze emerytalne czeka jeszcze szersza dyskusja o limitach na inwestycje zagraniczne.

Tomasz Bańkowski prezes Pekao Pioneer PTE

Dzięki wprowadzeniu II filara Polska wśród krajów Unii jest zdecydowanym liderem. Kapitałowa część systemu pozwala bowiem na transfer społeczny, który jest przyczyną deficytu budżetowego w wielu krajach. Akcesja spowoduje natomiast sukcesywne spełnianie wymogu swobodnego przepływu kapitału.

Marek Góra współautor koncepcji reformy emerytalnej, profesor SGH

To nie jest wydarzenie, które dla OFE będzie znaczące. Pozostają jednak kwestie formalne. Choćby dyskusja na temat inwestowania funduszy za granicą. Unia będzie naciskać na zwiększenie limitów tych inwestycji. Jestem za tym, ale nie dlatego, że takie możliwości mają fundusze działające w Unii, tylko dlatego, że jest to korzystne dla członków OFE.

Drugą kwestią będzie dyskusja na temat systemów emerytalnych, która nieuchronnie czeka kraje unijne. W większości przypadków tamte systemy są bowiem bankrutami, dotyczy to np. największych krajów UE — Niemiec i Francji. To może dotyczyć nas jako nowego członka. Będą bowiem widoczne różne presje.

Jarosław Bauc prezes PTE Skarbiec-Emerytura

Z punktu widzenia sektora funduszy emerytalnych wejście do UE jest względnie neutralne. Ustawodawstwo nie jest bowiem objęte dyrektywami unijnymi. Członkostwo będzie miało jednak znaczenie dla OFE, jeśli zyska na tym gospodarka. Kraje przystępujące do UE zwykle zyskiwały na wiarygodności i napływie kapitału. Jeśli tak będzie w Polsce, OFE będą mogły inwestować w rozwój gospodarki, a nie tylko finansować budżet. Unia będzie też zapewne naciskać na liberalizację polityki inwestycyjnej OFE.