Granty z Programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej stanowią zwykle kilkanaście procent wartości inwestycji. W przypadku litewskiego centrum usług Baltic Assist, które działa w Wilnie, ale w zeszłym roku weszło do Katowic, sytuacja jest odmienna. Firma zobowiązała się zainwestować do 30 listopada 2027 r. 627 tys. zł, natomiast w latach 2023-27 otrzyma łącznie ponad 633,9 tys. zł grantu.
Wynika to z tego, że grant został przyznany z tytułu kosztów utworzenia nowych miejsc pracy powiększonych o szkolenia. Firma zobowiązała się przeszkolić wszystkich pracowników, co będzie ją kosztować 780 tys. zł. Dodatkowo wyda 95 tys. zł na współpracę z uczelniami wyższymi.
Mogłoby się wydawać, że rząd przepłaca za miejsca pracy, ale tak nie jest. Wpływy do budżetu w trakcie realizacji inwestycji i w ciągu trzech lat od jej zakończenia wyniosą co najmniej 136 tys. zł na pracownika. W ubiegłym roku Baltic Assist zatrudnił 24 osoby, a w tym i kolejnych trzech latach ma przybywać po dziewięciu pracowników.
— Będziemy mieli coraz więcej projektów, w których nakłady inwestycyjne mogą wydawać się nieduże, ale gros kosztów to czas i kompetencje pracowników. O ile elektromobilność pochłania miliardy, o tyle w sektorze nowoczesnych usług biznesowych, gdy łączy się duże modele językowe, czatboty i platformy, nie trzeba wydawać niekiedy setek tysięcy euro na hardware. Trzeba za to płacić za kompetencje i umiejętności pracowników oraz dostęp do mocy obliczeniowych. W naszym raporcie atrakcyjności inwestycyjnej Europy od lat pokazujemy, że w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii są setki projektów, w których powstaje niewiele etatów. Być może Polska dopiero wchodzi w ten etap, ale taka jest przyszłość pewnej części projektów inwestycyjnych i nie ma w tym nic złego — mówi Paweł Tynel, partner w EY.
Baltic Assist zaczął inwestycję w Katowicach w ubiegłym roku, kiedy wydał 250,8 tys. zł. W tym i kolejnych trzech latach ma inwestować rocznie po 94 tys. zł. Wypłata grantu zaczyna się od tego roku. Firma otrzyma prawie 163,6 tys. zł w tym roku, po 61,3 tys. zł w latach 2025-27 i 286,3 tys. zł w 2028 r.
Katowickie centrum będzie świadczyć dla klientów z regionu EMEA usługi rachunkowo-księgowe, doradztwa podatkowego i doradztwa IT, ocenione przez urzędników jako średnio- i wysokozaawansowane.
Baltic Assist został założony w 2015 r. przez Andžeja Rynkeviča, który pracował wcześniej m.in. w Barclays Technology Center, i Pera Mollera, który był partnerem zarządzającym EY w Danii i krajach bałtyckich.