Lotos może stracić ponad dwa miliardy

Paweł Janas
opublikowano: 2007-08-30 00:00

Fuzja z Orlenem to kres inwestycji i wielkie straty — twierdzi Lotos. W zamian proponuje swoją kontrolę nad płocką spółką.

Tyle może kosztować spółkę fuzja z PKN Orlen

Fuzja z Orlenem to kres inwestycji i wielkie straty — twierdzi Lotos. W zamian proponuje swoją kontrolę nad płocką spółką.

Zarząd Grupy Lotos alarmuje, że trwająca od kilku tygodni publiczna dyskusja nad możliwością połączenia z PKN Orlen utrudnia mu realizację planów inwestycyjnych. „Puls Biznesu” dotarł do analiz spółki, kreślących czarny scenariusz rozwoju sytuacji.

— W przypadku niezrealizowania programu kompleksowego rozwoju technicznego (PKRT) z powodu braku finansowania straty Grupy Lotos mogą sięgnąć 2,141 mld zł. Ponadto trzeba się liczyć z utraconymi korzyściami wynikającymi z realizacji PKRT — twierdzi Grupa Lotos.

Krótka kołdra

Skąd się biorą te obawy? Firma argumentuje, że spekulacje dotyczące fuzji powodują, iż banki coraz bardziej podejrzliwie podchodzą do finansowania projektu inwestycyjnego (aż 70 proc. inwestycji ma być finansowana długiem). Zmianie ulega bowiem wiele elementów projektu w zakresie wskaźników zadłużenia i strategia realizacji projektu. Rośnie też ryzyko prawne. Lotos obawia się więc, że banki mogą podwyższyć koszt finansowania, żądać dodatkowych gwarancji, a przede wszystkim — wstrzymać się z finansowaniem projektu do czasu wyjaśnienia kwestii połączenia.

Tymczasem spółka przyznaje, że jej kołdra finansowa jest krótka. I by móc wykonać inwestycję, musi uzyskać finansowanie zewnętrzne do końca 2007 r. Później Lotosowi skończą się kapitały własne, czyli gotówka. A właściwie — jak wynika z zamieszczonego w analizie wykresu — już się niemal skończyła. Spółka twierdzi, że w II kw. skierowała 500 mln zł kapitałów własnych na realizację inwestycji, w III kw. dostępność pieniędzy własnych jest na poziomie zerowym, w następnych pojawiają się już wielomilionowe braki gotówki.

Jeśli z powodu braku finansowania realizacja projektu zostanie wstrzymana, spółka będzie musiała zapłacić wykonawcom (a większość umów już podpisano) kary umowne. Lotos ocenia je na 627 mln zł. Ponadto Grupa do tej pory poniosła już spore wydatki związane z realizacją PKRT wysokości 1,514 mld zł. Kwota ta będzie musiała zostać wpisana w straty. Łącznie mamy więc ponad dwa miliardy złotych.

Zaskakujący wariant

Grupa Lotos zdaje sobie jednak sprawę, że te i inne argumenty (choćby wstrzymanie prac wydobywczych) mogą okazać się niewystarczające, by powstrzymać polityków przed połączeniem obu spó- łek. Na tę ewentualność Lotos przygotował więc swój wariant fuzji. W pierwszym etapie akcje skarbu państwa w Orlenie powinny zostać wniesione na podwyższenie kapitału Grupy Lotos. Drugi krok to publiczna emisja walorów pomorskiej spółki i wykorzystanie uzyskanych w ten sposób pieniędzy na zakup akcji Orlenu na giełdzie. Zdaniem Lotosu, tylko taki wariant umożliwi skarbowi zachowanie kontroli nad Lotosem, a za jego pośrednictwem kontrolę nad Orlenem z udziałem w kapitale przekraczającym lub zbliżonym do 50 proc.

— Tym samym zagwarantuje to ochronę PKN Orlen przed wrogim przejęciem — nieco przewrotnie argumentują w Lotosie.