LVMH jest pierwszym producentem dóbr luksusowych, który potwierdził ożywienie po pandemii.

Przychody w Azji, z wyłączeniem Japonii, wzrosły o 86 proc. w ujęciu organicznym (czyli po odliczeniu zmian kursowych i akwizycji) w porównaniu z rokiem poprzednim. Na drugim miejscu uplasowały się Stany Zjednoczone, gdzie wzrost wyniósł 23 proc.
Zdecydowanie gorzej sytuacja przedstawiała się na Starym Kontynencie, gdzie odnotowano 9-procentowy spadek sprzedaży.
Francesca DiPasquantonio z Deutsche Banku stwierdziła, że ożywienie w dużej mierze było możliwe dzięki Chinom, które wcześniej poradziły sobie z pandemią, “napędzając ten oszałamiający wzrost".
W czasie kryzysu głównym motorem napędowym LVMH był dział mody i wyrobów skórzanych. W pierwszym kwartale bieżącego roku wygenerował on 52-proc. wzrost przychodów w porównaniu z tym samym okresem 2020 r.
Po godzinie 11:00, na paryskiej giełdzie, akcje firmy drożały o 3,16 proc. do 613,60 EUR. Ujawnione przez spółkę dane skłoniły analityków do podniesienia szacunków dotyczących wzrostu sprzedaży i zysków w tym roku.