Tempo wytwarzania energii z OZE może wzrosnąć, jednak jego potrojenie do końca dekady może być trudne. Osiągnięcie tego celu umożliwiłoby pełne odejście od paliw kopalnych. Niewiele krajów podjęło jednak konkretne kroki, by spełnić wymóg ustalony w trakcie szczytu COP28 w Dubaju w grudniu zeszłego roku. Jedynie kraje rozwinięte mogłyby podwoić produkcję energii z odnawialnych źródeł, jak stwierdzono w raporcie MAE.
“Plany działania, a nie obietnice”
Fatih Birol, szef organizacji, stwierdził, że cel potrojenia jest “ambitny, choć osiągalny, ale tylko wtedy gdy rządy zmienią obietnice w plany działania”.
“Kraje na całym świecie mają ogromną szansę na przyspieszenie postępów w kierunku osiągnięcia bezpieczniejszego, przystępnego cenowo i zrównoważonego systemu energetycznego” - stwierdził.
Rządy powinny uwzględnić cele i przepisy dotyczące odnawialnych źródeł energii w swoich krajowych planach działania na rzecz klimatu (zwanych NDC lub wkładami ustalonymi na szczeblu krajowym), które wynikają z porozumienia paryskiego, zaznaczyła MAE.
Wiele z państw nie podejmuje tych kroków, mimo że zwiększenie udziału energii odnawialnej jest niezbędne do osiągnięcia celu, jakim jest ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 st. C. powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej.
MAE przeanalizowała 150 krajów. Stwierdziła, że mogą wspólnie zwiększyć produkcję energii z OZE do ok. 8 tys. GW do końca dekady. Tymczasem potrzebne jest 11 tys. GW.