KUALA LUMPUR (Reuters) - Rząd Malezji chce powiązać transakcję zakupu polskich czołgów z umową, w ramach której Polska kupowałaby między innymi malezyjski olej palmowy, powiedział w poniedziałek minister spraw zagranicznych, Sayed Hamid Albar.
"Chcemy sprzedawać Polsce olej palmowy" - powiedział Sayed podczas konferencji prasowej po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych, Włodzimierzem Cimoszewiczem.
Malezyjski minister powiedział, że Polska nałożyła cła importowe na oleje jadalne takie jak słonecznikowy i kukurydziany rzędu 15-20 procent, podczas gdy w przypadku oleju palmowego stawka wynosi 25 procent.
Przedstawiciele polskiej delegacji oficjalnie nie ustosunkowali się do planów rządu Malezji, która jest największym producentem oleju palmowego na świecie.
W marcu rząd Malezji wyraził zainteresowanie zakupem polskich czołgów bojowych PT-91. Wartość transakcji ocenia się na 300 milionów dolarów. Jak powiedział minister obrony Najib Razak, szczegóły umowy muszą jeszcze zostać przedyskutowane.
"Wkrótce rozpoczniemy rozmowy handlowe, które pozwolą ustalić koszt zakupu 48 czołgów i 14 wozów opancerzonych. Zrobimy wszystko aby rozwiązać te kwestie w ciągu najbliższych trzech miesięcy" - powiedział Najib po spotkaniu z Cimoszewiczem.
Jego zdaniem za około rok do Malezji powinna dotrzeć pierwsza partia czołgów.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))