Zainteresowanie małymi reaktorami atomowymi (small modular reactor, SMR) rośnie, o czym na łamach PB opowiadali ostatnio energetyczni decydenci z kanadyjskiej prowincji Ontario. Tamtejszy wytwórca energii, firma Ontario Power Generation, szykuje się do budowy pierwszego w świecie reaktora BWRX-300, opracowanego przez GE Hitachi Nuclear Energy. Taki sam reaktor chce postawić w Polsce Synthos, kontrolowany przez Michała Sołowowa, wraz z kontrolowanym przez państwo Orlenem.
Do grona państw mocno stawiających na mały atom dołącza właśnie Wielka Brytania. W październiku brytyjski rząd zaprosił do składania ofert sześciu dostawców technologii, a wśród nich jest m.in. GE Hitachi Nuclear Energy. Już wiosną 2024 r. Brytyjczycy chcą dokonać wyboru tych, którym przyznają rządowe wsparcie. „Będzie to najszybszy taki konkurs w świecie”, pisze jego brytyjski organizator, czyli państwowe Great British Nuclear.
Czekając na decyzję
Im większe zainteresowanie SMR-ami, tym więcej będzie zamówień na kluczowe elementy, jak np. zbiorniki reaktora, które mogą okazać się wąskim gardłem i opóźniać napięte harmonogramy inwestycyjne. Tymczasem w Polsce o przyszłości małego atomu decydować będzie nowy rząd, na powołanie którego trzeba poczekać. Na etapie kampanii wyborczej partie opozycyjne opowiadały się wprawdzie za transformacją energetyczną, której atom jest częścią, ale powyborczy okres przejściowy niesie jednak niepewność.
Polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało na razie tylko jedną decyzję zasadniczą, czyli polityczne zielone światło, dotyczącą budowy SMR-ów. Otrzymał ją miedziowy KGHM, współpracujący w tym obszarze z amerykańskim przedsiębiorstwem NuScale Power. Spółka Orlen Synthos Green Energy (OSGE), która sześć swoich wniosków złożyła w kwietniu 2023 r., decyzji wciąż nie uzyskała. Przygotowuje jednak inwestycję w innych obszarach.
Będą amerykańskie anonse
W trzech projektach OSGE uruchomiła postępowanie o wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, a w przypadku jednego prowadzone są konsultacje transgraniczne, głównie z Czechami i Słowacją, choć inne państwa UE też mogą do nich dołączyć. Wpłynęło już m.in. stanowisko Austrii, tradycyjnie niechętnej technologiom atomowym. Władze OSGE sygnalizują jednak, że austriacka opinia daje powody do optymizmu i żywienia nadziei na dialog. Zainteresowanie udziałem w konsultacjach płynie też podobno z Niemiec, których nastawienie do atomu też jest negatywne.
Trwa też kompletowanie finansowania dla małego atomu. Na początku listopada, w Bratysławie, OSGE zostanie oficjalnie wybrane i otrzyma finansowanie od amerykańskiego Departamentu Stanu na przyśpieszenie projektu budowy małych reaktorów w Polsce. Wcześniej, w kwietniu, EXIM Bank i U.S. International Development Finance Corporation ogłosiły możliwość wsparcia projektów OSGE kwotą do 4 mld dolarów.
Ponadto OSGE przegotowuje się do powołania spółki operatorskiej, w której partnerem ma być kanadyjskie Ontario Power Generation. Szykuje się też do uruchomienia prac nad Wstępnym Raportem Bezpieczeństwa (PSAR), kluczowym dokumentem, który będzie główną częścią składową przyszłego wniosku o zezwolenie.