Megaprzetarg na komputeryzację szkół rozstrzygnięty

Mariusz Zielke
opublikowano: 2008-01-17 14:25

Action może zaksięgować grubo ponad 100 mln zł kontraktów na komputeryzację szkół. Ale przegrani zapowiadają wojnę.

Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) ogłosiło długo oczekiwane wyniki przetargu na komputeryzację prawie 6 tys. szkół w Polsce. Warte łącznie 281 mln zł dostawy prawdopodobnie podzielą między siebie cztery konsorcja, a w nich giełdowe spółki: Action, NTT, ABG Spin, Betacom i Wasko. Prawdopodobnie, gdyż przetarg może jeszcze zostać oprotestowany lub unieważniony.

Jeśli jednak wynik będzie ostateczny, to zdecydowanie najwięcej zarobi Action — konsorcja proponujące sprzęt komputerowy tego producenta zostały wybrane przez MEN w trzech częściach przetargu wartych łącznie 147 mln zł.

Zaczyna się wojna

W ciągu ostatnich lat prawie wszystkie przetargi na komputeryzację szkół i bibliotek przebiegały niezwykle spokojnie, bez awantur i protestów. To niespotykane przy projektach wartych łącznie 1,5 mld zł. Jak tłumaczyły firmy, w trosce o dzieci ze szkół, zrezygnowały z ostrej konkurencji i awantur. Tym razem może być jednak inaczej.

— Zapowiada się wojna i koniec kompromisów. Te wyniki na pewno zostaną oprotestowane — mówi nasz informator zbliżony do jednej z firm.

Powód: zdaniem naszego informatora wszystkie oferty zawierały błędy niedające się usunąć i przetarg należało unieważnić z urzędu. MEN podobno miał tego świadomość, dlatego tak długo zwlekał z ogłoszeniem wyników. Oferty do resortu trafiły 19 października 2007 r. Wybór nastąpił więc niemal po trzech miesiącach. To kompromitacja resortu, bo w ogłoszeniu o przetargu (notabene trwającego już 9 miesięcy) informował, że dostawy chciałby zakończyć… do końca grudnia 2007 r.

MEN od poniedziałku nie odpowiedział na nasze pytania, dlaczego tak długo zwlekał z ogłoszeniem wyników i czy rzeczywiście oferty są obarczone błędami.

— To co najwyżej drobne uchybienia formalne, a nie poważne błędy, które mogłyby skutkować koniecznością wykluczenia oferty — odpiera zarzuty jeden ze zwycięzców przetargu.

Każdemu coś skapnie

Bez względu na wynik walki, procedury związane z protestami mogą znacznie przesunąć podpisanie umów, a nawet doprowadzić do unieważnienia przetargu. W takim wypadku MEN grozi utrata unijnych pieniędzy, bo zabraknie czasu na zorganizowanie ponownego zakupu (pieniądze trzeba wydać i rozliczyć do końca 2008 r.).

Jeśli zarzuty są niesłuszne, to oprócz Action dobrze zarobi NTT System, który obsłuży dwie dostawy za 90 mln zł. Sprzęt tego producenta zaproponowało konsorcjum Betacomu z MCSI zwycięskie w dwóch turach przetargu. Z kolei 42,7 mln zł przychodów zaksięguje ABG Spin, który zaproponował komputery wrocławskiej firmy Incom. Wasko (wystartował ze sprzętem Action) wykona kontrakt za 45 mln zł.

Wyniki przetargu są niekorzystne dla Comarchu i spó- łek z grupy Sygnity, które nie wygrały żadnej tury przetargu. Spółki te mogą jednak liczyć na podwykonawstwo, gdyż dostawy trzeba zrealizować bardzo szybko — w ciągu niespełna dwóch miesięcy.

Przetarg MEN jest częścią współfinansowanego przez Unię Europejską programu komputeryzacji szkół, dzięki któremu każda polska szkoła ma mieć pracownię internetową. Wartość całego projektu to 1,5 mld zł. MEN zapowiadał, że na początku tego roku może ogłosić kolejny przetarg wart 200 mln zł.

Mariusz Zielke, [email protected]