Porozumienie ma zapewnić Mecie szybki dostęp do dodatkowej mocy obliczeniowej, potrzebnej w wyścigu o dominację w sztucznej inteligencji. Firma Marka Zuckerberga inwestuje obecnie gigantyczne środki w rozwój modeli AI oraz infrastruktury, która je obsłuży. Choć posiada już ponad 20 własnych centrów danych i buduje kolejne – m.in. ogromny kompleks w Luizjanie – niektóre z nich zostaną uruchomione dopiero za kilka lat. Dlatego Meta sięga po zasoby zewnętrzne, by natychmiast zwiększyć potencjał obliczeniowy na pracownika zajmującego się sztuczną inteligencją.
Pierwsza duża umowa Google i Mety na usługi chmurowe
Dla Google to pierwsza tego typu umowa z Metą. Do tej pory firma Sundara Pichaia współpracowała z nią głównie przy okazji dystrybucji modeli Llama poprzez platformę Vertex AI. Dzięki temu deweloperzy mogli budować własne aplikacje, korzystając z otwartego oprogramowania Meta udostępnionego w chmurze Google. Meta testowała też wcześniej pojedyncze technologie Google Cloud, ale nie korzystała z jego infrastruktury na szeroką skalę.
Nowy kontrakt to również wzmocnienie pozycji Google Cloud na rynku, gdzie ustępuje jedynie AWS od Amazona i Azure od Microsoftu. Według analityków Bloomberg Intelligence wieloletnia współpraca z Metą potwierdza konkurencyjność cenową Google w porównaniu z innymi dostawcami usług chmurowych. Eksperci dodają, że Meta prawdopodobnie skupi się teraz na doskonaleniu możliwości rozumowania swojego modelu Llama, by dorównać innym czołowym systemom rozwijanym do wyszukiwania, pisania kodu czy tłumaczeń w czasie rzeczywistym.
Google potwierdziło zawarcie umowy, nie komentując jednak szczegółów. Meta również odmówiła komentarza.