Popyt na maszyny i elementy do nich na świecie rośnie w tempie najszybszym od 2011 r., mimo że na dominującej w światowym PKB półkuli północnej trwa wysoka fala epidemii. To pokazuje, że inwestycje firm powoli zaczynają wracać do przedepidemicznej normy. Tego typu dane wspierają bardzo optymistyczną narrację dotyczącą przyszłego roku w światowej gospodarce, który może stać pod znakiem szybkiego nadrabiania zaległości po fatalnym roku 2020.
Popyt na maszyny widać w globalnym indeksie PMI dla przetwórstwa przemysłowego, publikowanym przez Markit i JP Morgan. Jest to badanie ankietowe wśród menedżerów zamówień, którego wyniki pojawiają się szybciej niż faktyczne dane z gospodarki i są z tymi wynikami wysoko skorelowane.