- Na tym etapie gotówka jest królem. Dlatego 95 proc. aktywów w moich funduszach to gotówka – powiedział Mobius. – Teraz trzymamy gotówkę i będziemy gotowi ruszyć kiedy nadejdzie właściwy czas – dodał.
Inwestor, który przed kilka dekad zarządzał inwestycjami na rynkach wschodzących we Franklin Templeton, uważa, że choć niektóre z nich będą sobie dobrze radzić w obecnym otoczeniu, to należy czekać na zmniejszenie obecnej niepewności. Mobius twierdzi, że ocena możliwości inwestycyjnych będzie możliwa dopiero w trakcie negocjacji handlowych, co jego zdaniem stanie się w okresie następnych czterech do sześciu miesięcy. Przyznał, że sam zamierza utrzymywać wysoki poziom gotówki najdłużej przez trzy do czterech miesięcy.
- Jeśli rynek spadnie jeszcze mocniej oczywiście zainwestujemy na nim pieniądze – powiedział założyciel Mobius Capital Partners.
Inwestor uważa, że Indie skorzystają na wojnie handlowej USA z Chinami, bo prezydent Donald Trump chce dokonać zmian w globalnych łańcuchach dostaw.
- USA są bardzo chętne porozumieć się z Indiami, bo będą one alternatywą dla Chin – powiedział Mobius.
Przyznał, że utrzymuje niewielką inwestycję w fundusz naśladujący S&P500, bo spodziewa się wzrostu indeksu do końca roku w miarę powrotu zaufania inwestorów.
- Trump nie chce rynkowego krachu więc będzie dokonywał zmian polityki i komunikacji, co może trochę zwiększyć zaufanie ludzi na rynku – wyjaśnił.
