Po tym, jak Moody’s obniżył rating Egiptu do Caa1, niektóre papiery wartościowe potaniały do rekordowo niskich poziomów, do ok. 50 centów za USD lub poniżej. Potem jednak odrobiły straty. Kraj jest niemal całkowicie odcięty od globalnych rynków kapitałowych i stara się uzyskać pożyczkę od MFW.
Egipskie obligacje z terminem zapadalności w 2031 r. potaniały w piątek rano aż o 2,6 centów do rekordowo niskiego poziomu 50,3 centów za dolara. W przypadku papierów wartościowych z terminem w 2061 r. - ich wartość spadła do 46,1 centa na otwarciu piątkowej sesji.
IMF: “Egipt wykrwawi cenne rezerwy”
Gospodarka bliskowschodniego kraju, warta 470 mld USD, jest filarem dla regionalnych szlaków energetycznych i handlowych. Tymczasem władze usiłują sobie poradzić z rekordowo wysoką inflacją na poziomie prawie 40 proc. Rząd stara się odblokować więcej środków z pakietu ratunkowego MFW o wartości 3 mld USD oraz stara się sprzedać aktywa państwowe krajom Zatoki Perskiej, w tym Zjednoczonym Emiratom Arabskim.
Wysiłki przynoszą jednak odwrotny skutek, Egipt już trzykrotnie pozwolił na gwałtowne obniżenie swojej waluty od początku ubiegłego roku. Dewaluacje pomogły państwu zawrzeć porozumienie z MFW, zarazem władze nie wywiązują się z obietnic wprowadzenia bardziej elastycznego systemu kursowego.
Szefowa MFW Kristalina Georgieva twierdzi, że Egipt “wykrwawi” cenne rezerwy, jeśli ponownie nie zdewaluuje swojej waluty. Uważa, że wstrzymywanie się od tego kroku, to “opóźnianie nieuniknionego”.