W tym roku europejskie spółki motoryzacyjne rozczarowały inwestorów, obniżając prognozy wyników z powodu wysokich kosztów energii, słabego popytu oraz rosnącej konkurencji aut z Chin. Wartość rynkowa Stellantis zmniejszyła się o 37 proc., a Volkswagena i BMW o ponad 22 proc. Indeks europejskich spółek motoryzacyjnych traci jak dotąd w tym roku ponad 10 proc. Gorzej notowane są jedynie europejskie spółki spożywcze.
Analitycy Morgan Stanley uważają, że przyszły rok będzie lepszy dla europejskich spółek motoryzacyjnych głownie dzięki temu, że auta stają się coraz bardziej dostępne finansowo dla konsumentów. MarketWatch przypomina, że wskaźnik dostępności nowych aut w Europie notował historyczne minimum na koniec 2023 roku, co wynikało z wysokich stóp procentowych i o 20-30 proc. wyższych kosztów produkcji niż przed pandemią. Analitycy Morgan Stanley oczekują znaczącej poprawy sytuacji w 2025 roku, nawet w przypadku utrzymania się wysokich cen samochodów. Stanie się tak ich zdaniem dzięki rosnącym dochodom i malejącym stopom procentowym w Europie. Dostrzegają również możliwość wprowadzenia przez państwa nowych programów zachęt do kupna aut w związku z potrzebą wsparcia branży motoryzacyjnej oraz rosnącej konkurencji chińskich producentów. Analitycy Morgan Stanley uważają, że europejskie firmy mogą również być zmuszone do zawierania strategicznego partnerstwa z firmami z Chin. Uważają, że może to pomóc europejskim producentom aut obniżyć koszty produkcji, a także dadzą im dostęp do nowoczesnych technologii opracowanych przez chińskie firmy.
