PARYŻ (Reuters) - Przeżywający duże problemy francuski producent sprzętu AGD Moulinex-Brandt zaprzeczył w czwartek doniesieniom prasy, że rozważa złożenie wniosku o upadłość. Po podaniu takiej informacji przez jedną z gazet kurs spółki spadł do najniższego poziomu od roku.
Spółka poinformowała, że sytuacja jest trudna, ale ogłoszny w kwietniu drastyczny program restrukturyzacyjny powinien przynieść efekty.
Po artykule opublikowanym w Le Figaro obrót akcjami Moulinexu na prayskiej giełdzie został wstrzymany.
"Na rynku cały czas utrzymują się pochodzące z różnych źródeł pogłoski, że Moulinex chce ogłosić bankructwo" - napisał Le Figaro.
Powołując się na źródła zbliżone do związków zawodowych gazeta napisała, że Moulinex traci trzy miliony franków dziennie (390.000 dolarów), a negocjacje z bankami i akcjonariuszami na temat funduszy mających służyć sfinansowaniu programu naprawczego przebiegają opornie.
Moulinex, który w zeszłym roku został przejęty przez włoską grupę ElFi w ostatnich dziesięciu latach tylko dwukrotnie przyniósł zysk.
Plan ratunkowy ogłoszony 26 kwietnia zakłada zamknięcie sześciu fabryk i zwolnienie na całym świecie 4.000 spośród 21.500 zatrudnionych.
Przy okazji prezentacji programu prezes spółki Patrick Puy powiedział, że straty są "astronomiczne", a długi "kolosalne".
Moulinex chce w 2003 roku wyjść na zero a od 2005 roku zacząć przynosić zyski.
W 2000 roku francuska firma zwiększyła stratę netto do 130 milionów euro z 16 milionów w 1999 roku.
Kłopoty grupy Moulinex-Brand odbijają się także na wrocławskim Polarze, w którym grupa jest inwestorem strategicznym. Do 2004 roku z Polaru, który ledwie zakończył program redukcji zatrudnienia obejmujący 560 osób, odejść ma kolejnych 900 pracowników.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))