MŚP odkładają pieniądze na czarną godzinę

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2020-07-19 22:00

Firmy z Opolszczyzny i Podlasia wiodą prym w terminowych płatnościach. Najmniej solidne są te z Górnego Śląska.

Rzetelna Firma, korzystając z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD), zbadała, jaki odsetek polskich przedsiębiorców reguluje faktury na czas. W 2019 r. najwyższym wskaźnikiem rzetelności szczyciły się firmy z woj. podkarpackiego, lubelskiego i opolskiego. Jak jest liczony wspomniany wskaźnik? Składa się on m.in. z ogólnego zadłużenia przedsiębiorstww danym województwie i ze średniego, przypadającego na jednego dłużnika. Eksperci Rzetelnej Firmy biorą pod uwagę także odsetek dłużników w województwie wobec wszystkich działających w nim firm i zadłużenie zarejestrowane na tysiąc przedsiębiorstw.

Niechlubna trójka

Z analizy wynika, że najmniej solidne w terminowym regulowaniu faktur są przedsiębiorstwa śląskie, mazowieckie i wielkopolskie. W tym roku z niechlubnej trójki zniknęły firmy z woj. kujawsko-pomorskiego.

— Ciekawym przypadkiem jest zestawienie sąsiadujących ze sobą województw: opolskiego i śląskiego. To pierwsze znajduje się na czele rankingu rzetelności, natomiast to drugie na ostatnim miejscu, mimo że tradycyjnie jest postrzegane jako solidne. Być może kryterium rozstrzygającym o ich pozycji jest odsetek ludności napływowej. Socjologowie podkreślają, że na Opolszczyźnie odsetek autochtonów jest na tyle duży, że ma wpływ na zachowania ogółu mieszkańców. Natomiast Górny Śląsk to przykład regionu, do którego po II wojnie światowej napłynęła rzesza ludności z różnych części Polski wraz ze zwyczajami i nawykami z rodzinnych stron. Jeśli ludzie są ze sobą zżyci, mieszkają obok siebie od pokoleń i kultywują pewne wartości, to również ich przestrzegają — komentuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.

Zauważa, że wśród firm najmniej zadłużonych przodują od lat te z najmniejszych województw. Zaległości MŚP na Opolszczyźnie, Podlasiu i w woj. świętokrzyskim wynoszą odpowiednio 184 mln zł, 199 mln zł i 248 mln zł.

— Natomiast wysokie zadłużenie przedsiębiorstw z Mazowsza, Śląska czy Wielkopolski nierzadko wynika z poziomu uprzemysłowienia tych województw i liczby działających w nich firm — wyjaśnia Andrzej Kulik.

Eksperci Rzetelnej Firmy zwracają uwagę, że zaległości finansowe przedsiębiorców są spowodowane również nietrafionymi inwestycjami, błędami w zarządzaniu spółkami, utratą klientów, a w ostatnich miesiącach epidemią koronawirusa.

Dmuchać na zimne

Problem nieterminowego regulowania należności wyraźnie widać na Śląsku. Województwo zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o odsetek zadłużonych firm (7,87 proc.) i drugie pod względem liczby dłużników (38 tys.).

— Nie trafiają oni do KRD przypadkowo. To najczęściej osoby i firmy, które nie reagują na wezwania do zapłaty. Różne są tego przyczyny. Po wybuchu pandemii więcej MŚP odczuło problemy z terminowym płaceniem faktur przez kontrahentów. Z naszych obserwacji wynika, że nie miały one podłoża ekonomicznego, tylko psychologiczne. Prawie co czwarty właściciel firmy przyznaje, że ma pieniądze, ale nie płaci innym, bo chce je zatrzymać na tzw. czarną godzinę. Aż 65 proc. przedsiębiorców podejrzewa, że tak samo postępują ich kontrahenci. Niewykluczone, że właściciele firm dmuchają na zimne i chcą zostawić sobie gotówkę — ocenia Adam Łącki, prezes KRD.