Na Białorusi zastrajkowały w czwartek największe bazary, między innymi w Mińsku, Grodnie, Homlu i innych miastach. Drobni handlarze domagają się od władz zaprzestania pobierania podatku VAT na towary przywożone z Rosji.
Powołują się na dekret prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który ustanawia dla drobnych przedsiębiorców bazarowych tak zwany ujednolicony podatek - zastąpił on swego czasu wiele podatków płaconych przez prywatną inicjatywę.
Od nowego roku między Białorusią i Rosją obowiązuje umowa o płaceniu podatku od towarów według kraju przeznaczenia.
Dlatego od towarów przywożonych z Rosji białoruscy importerzy muszą płacić dodatkowo 18-procentowy podatek VAT. Z tego powodu od czwartku wzrasta też cena gazu dla ludności. Władze postanowiły jednak nie podnosić ceny gazu jednorazowo lecz co miesiąc o około 2 procent.