Dziś - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - nie odbędzie się kolejne posiedzenie zarządu Nafty Polskiej, który miał podjąć decyzję w sprawie wyboru jednego z dwóch kandydatów (MOL i Rotch Energy) na inwestora dla Rafinerii Gdańskiej. Być może ma to związek z rosnącą presją Polskiego Koncernu Naftowego Orlen na zmianę warunków sprzedaży gdańskiej firmy.
- Dzisiaj nie ma posiedzenia zarządu. Nie mamy informacji, kiedy do niego dojdzie - powiedział nam Janusz Kwiatkowski, rzecznik prasowy Nafty Polskiej.
Pierwsze posiedzenie, poświęcone wyborowi inwestora, odbyło się w poniedziałek, ale nie przyniosło decyzji. Na tę czekają nerwowo węgierski MOL i brytyjska grupa Rotch Energy.
Tymczasem Polski Koncern Naftowy Orlen wzmocnił lobbying w sprawie zmiany rządowego programu prywatyzacji sektora naftowego. Andrzej Modrzejewski, prezes PKN, ponownie apelował (tym razem w czasie londyńskiego szczytu EBOR-u) o danie jego firmie szansy przejęcia Rafinerii Gdańskiej. Przeciwko temu projektowi występuje zdecydowanie Tadeusz Aziewicz, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który obawia się wzmocnienia monopolistycznej pozycji Orlenu.
Sprawa Gdańska ma oczywisty wpływ na prywatyzację Orlenu, który już oficjalnie przyznaje się do chęci połączenia sił z austriacką grupą OMV. Austriacy już zgłosili chęć kupna 18 proc. akcji polskiej spółki, ale czekają na decyzję polskiego rządu.
Żeby sprawa była jeszcze bardziej skomplikowana, Andrzej Modrzejewski jest nadal uważany za głównego kandydata do objęcia prezesury Polkomtela, operatora sieci komórkowej Plus GSM. Tymczasowo Polkomtelem kieruje wiceprezes Orlenu Marek Mroczkowski, ale ta sytuacja ma się zmienić w najbliższych tygodniach.
PJ, MK