Fundusze Citi Akcji i ING Akcji uzyskały identyczną liczbę punktów i zostały zwycięzcami rankingu „PB” w kategorii funduszy akcyjnych. Wśród funduszy zrównoważonych najlepszy okazał się Skarbiec Waga.
Grudzień nie był najlepszym okresem do inwestycji na rynkach akcji. Podstawowe indeksy warszawskiej GPW traciły na wartości. W ostatnim miesiącu 2002 r. WIG stracił 2 proc., zaś WIG 20 ponad 3,5 proc. Z giełdową dekoniunkturą najlepiej poradziły sobie fundusze akcyjny i zrównoważony działające pod szyldem TFI Banku Handlowego.
Zwycięzcami klasyfikacji funduszy akcyjnych w 2002 r. zostały ING Akcji oraz Citi Akcji. Walka o palmę pierwszeństwa toczyła się praktycznie do ostatniego dnia 2002 r. O ostatecznych wynikach zadecydowały stopy zwrotu wypracowane w grudniu. Wartość jednostki uczestnictwa funduszu Citi Akcji zwiększyła się wtedy o 0,51 proc. Zgodnie z regułami przyjętymi przez „PB”, za najlepszy wynik otrzymał on 3 punkty rankingowe. Łącznie z posiadanymi wcześniej dodatnimi punktami, łączna ich suma po 12 miesiącach 2002 r. wyniosła 6,5. Nie pozwoliło mu to jednak wyprzedzić lidera — ING Akcji. Fundusz ten w grudniu zanotował spadek wartości jednostki o 1,26 proc., co było 5. wynikiem grudnia. Ponieważ jednak średnia stopa zwrotu dla 27 funduszy wyniosła -4,09 proc., to wynik ING — jako lepszy od średniej — zapewnił mu 0,5 punktu rankingowego. W rezultacie, ING Akcji zakończył 2002 r. również z dorobkiem 6,5 pkt.
Drugie miejsce zdobył fundusz Skarbiec Akcja. Zgromadził on 6 pkt. Gdyby Skarbiec Akcja miał w grudniu co najmniej drugi wynik miesiąca, wówczas z dorobkiem 7 pkt zostałby samodzielnym zwycięzcą. Niestety, do zwycięstwa Skarbcowi zabrakło zaledwie 0,08 pkt procentowego. O tyle bowiem wyższą stopę zwrotu z grudniowych inwestycji zanotował fundusz CA IB Akcji i to on, a nie Skarbiec zyskał cenne 2 punkty. Brązowy medal zdobyły wspólnie Millenium Akcji i PZU Krakowiak.
Najgorsze wyniki zanotowały w 2002 r. fundusze angażujące część środków klientów w aktywa zagraniczne, szczególnie w akcje spółek nowych technologii. Dwa ostatnie miejsca w rankingu „PB” zajęły DWS Top Europa i UniDynamic Europa. Przyniosły one swym klientom straty odpowiednio -39,4 i -41,7 proc. Niewiele lepiej wiodło się funduszom Pioneer Amerykańskich Akcji, CA IB Top Ameryka, Top Europa czy Uni Global. Ich klienci muszą pogodzić się ze stratami rzędu 23-30 proc. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się tylko Skarbiec Net.
— Poprzedni rok był bardzo trudny dla funduszy lokujących środki za granicą. Aby ochronić pieniądze klientów, trzeba było podejmować bardzo zdecydowane działania. Nierzadko zejść nawet do minimalnego statutowego poziomu zaangażowania w akcje. W 2002 r. benchmark Skarbca Net stracił ponad 45 proc., ale stopa zwrotu funduszu wyniosła tylko -9,8 proc. Według rankingu firmy Morning Star, Skarbiec Net zdobyłby pierwszą pozycję wśród 336 funduszy technologicznych na świecie — twierdzi Konrad Łapiński, zarządzający funduszami Skarbca.
To, co nie udało się Skarbcowi Akcja, powiodło się funduszowi zrównoważonemu. Skarbiec Waga został zwycięzcą kategorii funduszy niższego ryzyka. Pierwsze miejsce w rankingu „PB” znalazło także odzwierciedlenie w rocznej stopie zwrotu. Jednostka udziałowa Skarbca Waga zyskała w minionym roku prawie 12 proc., co jest najwyższą wartością tak dla funduszy zrównoważonych, jak i akcyjnych. Drugie miejsce w zestawieniu należy się funduszowi Citi Zrównoważony, a trzecie przypadło zrównoważonemu funduszowi Pioneera. Poza podium znalazł się natomiast PKO/CS Zrównoważony. Fundusz ten przez kilka miesięcy przewodził stawce funduszy i wydawał się pewniakiem do końcowego zwycięstwa. Jednak wysokie październikowe i listopadowe wzrosty cen akcji na GPW pozwoliły rywalom odrobić stratę punktową i ostatecznie zepchnąć PKO/CS na 5. pozycję.
Maciej Bombol wiceprezes TFI Banku Handlowego. Pierwsze miejsce ex aequo w rankingu funduszy akcyjnych i drugie w zrównoważonych
"Dla zarządzanych przeze mnie CitiFunduszy miniony rok był udany, biorąc pod uwagę zarówno miejsca w rankingach, jak i uzyskanie wyników istotnie lepszych od benchmarków. Nie wystarczyło to jednak do uzyskania wyników porównywalnych z rentownością funduszy obligacyjnych. Mam nadzieję, że uda się to w tym roku. Moim celem jest uzyskiwanie dobrych wyników w sposób powtarzalny, co jest możliwe tylko przy usystematyzowanym procesie inwestycyjnym i odpowiednim limitowaniu ryzyk. Również w 2002 r. próbowałem wygrać z rynkiem głównie poprzez odpowiedni dobór akcji. Szukałem spółek o solidnych fundamentach i ponadprzeciętnych perspektywach rozwoju. Niektóre z moich wcześniejszych inwestycji zostały w 2002 r. docenione przez innych inwestorów, co zaowocowało wzrosem kursów takich spółek, jak LPP, ZREW, Kęty czy Polifarb Cieszyn.
Sebastian Buczek wiceprezes zarządu ING IM. Pierwsze miejsce ex aequo w rankingu funduszy akcyjnych
"Polityka inwestycyjna ING FIO Akcji, którym w ubiegłym roku zarządzałem z Michałem Szymańskim, zakłada inwestowanie co najmniej 70 proc. aktywów w akcje. Timing jest zatem stosowany w ograniczonym zakresie. Benchmarkiem dla funduszu jest WIG, stąd duże spółki (jak Pekao, TP SA czy PKN) zawsze stanowią sporą część funduszu. Nasze wysiłki koncentrowaliśmy na analizie fundamentalnej i doborze spółek, a nie na odgadywaniu, czy rynek teraz wzrośnie czy spadnie. Bardzo korzystnie udało się dobrać spółki średniej wielkości. Inwestowaliśmy w Groclin i LPP, które w zeszłym roku dały najwyższą stopę zwrotu. Ponadto w BZ WBK i przemysł farmaceutyczny. Kierując się zasadą „nie rozumiesz – nie inwestuj”, uniknęliśmy inwestycji w podmioty w trudnej sytuacji finansowej. Za nasz największy błąd uważamy przedwczesną inwestycję w Kogenerację.
Konrad Łapiński zarządzający funduszami Skarbiec. Pierwsze miejsce w rankingu funduszy zrównoważonych i drugie w akcyjnych
Jestem bardzo zadowolony z wyników Skarbca Akcja i Waga, zwłaszcza że poprzedni rok był moim pierwszym w karierze zarządzającego aktywami. W 2002 r. były tylko dwa okresy dobrej koniunktury giełdowej: w styczniu i w czwartym kwartale. Największą przewagę nad konkurencją zdobyłem pod koniec roku. Po okresie letniej posuchy na rynku, jeszcze na początku października, większość zarządzających bała się wchodzić na rynek. Ja natomiast uznałem, że przełom września i października to dobry moment do zwiększonych zakupów akcji. W efekcie, gdy większość funduszy była niedoważona, ja byłem już znacząco zaangażowany w akcje. Jak widać po rocznej stopie zwrotu, to umiarkowane ryzyko opłaciło się. W portfelach Skarbca Akcja i Waga, poza udziałem spółek z indeksu WIG 20, miałem akcje firm średniej wielkości, np. LPP czy Polifarb Cieszyn.
Mariusz Adamiak dyrektor departamentu zarządzania aktywami Pioneer Pekao IM. Trzecie miejsce w rankingu funduszy zrównoważonych
"Najważniejszą decyzją strategiczną podjętą w odniesieniu do portfela funduszu zrównoważonego Pioneera było niedoważenie w akcjach. Zaangażowanie w nie wahało się między 35 a 45 proc. Biorąc pod uwagę to, że indeks WIG wzrósł zaledwie o 3,2 proc., a WIG 20 spadł o 2,7 proc., była to decyzja słuszna. Dzięki zmniejszeniu części akcyjnej, więcej środków mogliśmy zainwestować w papiery dłużne, które miały znakomity rok. Obligacje Skarbu Państwa, dzięki obniżkom stóp procentowych, znacznie urosły. Trzon części akcyjnej tworzyły Pekao SA, TP SA, PKN Orlen, BPH PBK. Z sektora IT wybraliśmy Prokom i Computerland. Mieliśmy w aktywach także kilka spółek średniej wielkości, które, mimo stagnacji na giełdzie, miały udany ubiegły rok i pozytywnie wpłynęły na wyniki: Frantschach Świecie, BZ WBK, Stomil Olsztyn, Dębica, Kęty.