W poniedziałek DAX zakończył skróconą sesję zniżką o 0,4 proc. Wzrost indeksu w 2024 roku o 19 proc. jest dużo wyższy niż pozostałych największych europejskich rynków akcji pomimo tego, że niemiecka gospodarka radzi sobie w ostatnim czasie gorzej od innych na kontynencie. W okresie ostatnich dwóch lat, w którym gospodarka Niemiec jest w recesji, DAX zwiększył wartość o 43 proc., najmocniej od ponad dekady. Analitycy wskazują, że wzrost indeksu to głównie zasługa wciąż dobrych notowań niemieckich eksporterów.
Wśród 40 spółek z DAX do dużego wzrostu indeksu w kończącym się roku najmocniej przyczynił się dostawca oprogramowania SAP. Technologiczny blue chip o największej „wadze” w indeksie zwiększył wartość o 71 proc. Większe zwyżki kursów notowały jedynie koncern zbrojeniowy Rheinmetall (114 proc. ) oraz dostawca urządzeń dla energetyki Siemens Energy (320 proc.).
Wśród 17 niemieckich blue chipów, których wartość spadła w 2024 roku, najgorszy rok ma za sobą koncern chemiczny Bayer (-42,5 proc.). Wśród przecenionych spółek licznie reprezentowane są motoryzacyjne. Wartość BMW, Porsche i Volkswagena zmniejszyła się w minionym roku o ponad 20 proc. Jedyną spółką branży, która zwiększyła wartość przez miniony rok, jest Daimler Truck (8,3 proc.).
Stratedzy nie spodziewają się kontynuacji tak wyraźnego wzrostu niemieckiej giełdy w 2025 roku. Dużym czynnikiem niepewności jest destabilizacja polityczna w Niemczech, której skutkiem są przyspieszone, lutowe wybory parlamentarne. Nie wiadomo również jaki wpływ na sytuację gospodarczą kraju będzie miała polityka handlowa administracji Donalda Trumpa.