Największy fundusz świata a inwestycje w obronność. Norwegowie chcą zmian

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2025-04-04 17:20

W Norwegii trwa spór o to, czy państwowy fundusz majątkowy powinien inwestować w spółki zbrojeniowe. Zakaz obowiązuje od początków XXI wieku, lecz w obliczu rosnących napięć geopolitycznych coraz częściej mówi się o jego zniesieniu.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zgodnie z aktualnymi wytycznymi etycznymi, norweski fundusz nie może inwestować w firmy zaangażowane w produkcję m.in. broni jądrowej, min przeciwpiechotnych, amunicji kasetowej, a także przemysł tytoniowy.

Na tzw. czarnej liście znalazły się takie koncerny jak Lockheed Martin, Airbus, Boeing, BAE Systems czy Honeywell International. Jednocześnie fundusz posiada jednak udziały w takich spółkach zbrojeniowych jak Saab, Rheinmetall czy Rolls-Royce, co według części komentatorów osłabia spójność etycznej doktryny.

Norwegia kupuje broń od firm, w które fundusz nie może inwestować

Dla norweskiej opozycji to dowód na hipokryzję. Hans Andreas Limi z populistycznej Partii Postępu (Framstegspartiet) podkreśla, że Norwegia jako członek NATO w dużym stopniu polega na parasolu nuklearnym Stanów Zjednoczonych.

– Kupujemy sprzęt od tych samych firm, w które fundusz nie może inwestować – powiedział polityk w rozmowie z „Financial Times”.

Podobne stanowisko zajmuje liderka Partii Konserwatywnej i była premier Norwegii Erna Solberg (z partii Høyre), która określa obecne zasady jako „szalone” i „ironiczne”. Zwraca uwagę, że norweskie siły powietrzne korzystają z myśliwców F-35 produkowanych przez Lockheed Martin – firmę, w którą fundusz nie może inwestować.

Dwie największe partie opozycyjne – konserwatywna Høyre i prawicowa Partia Postępu – zapowiadają, że chcą doprowadzić do zniesienia zakazu jeszcze przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi. Coraz większa presja wywierana jest na socjaldemokratyczny rząd premiera Jonasa Gahra Støre, jednak Ministerstwo Finansów odmawia komentarza, tłumacząc, że najpierw przedstawi stanowisko w tej sprawie w parlamencie.

Inwestowanie w zbrojeniówkę długo było uznawane za nieetyczne

Tina Bru, wiceprzewodnicząca partii Høyre, wskazuje, że mamy dziś do czynienia z najpoważniejszym kryzysem bezpieczeństwa od czasów II wojny światowej. Jej zdaniem należy zaktualizować ramy etyczne funduszu, aby umożliwić inwestowanie w firmy, które są kluczowe dla bezpieczeństwa Zachodu.

– To nielogiczne, że fundusz nie może inwestować w przedsiębiorstwa, od których państwo norweskie kupuje sprzęt wojskowy – dodaje wiceprzewodnicząca partii Høyre.

Przez wiele lat inwestowanie w przemysł zbrojeniowy było postrzegane jako niezgodne z zasadami odpowiedzialnego inwestowania. Fundusze kierujące się tzw. zasadami ESG – czyli kryteriami środowiskowymi (Environmental), społecznymi (Social) i ładu korporacyjnego (Governance) – zwykle wykluczały zbrojeniówkę ze swoich portfeli, uznając ją za działalność kontrowersyjną z etycznego punktu widzenia.

Jednak w ostatnich miesiącach widać zmianę w podejściu. Rosnące wydatki na obronność oraz wzrost znaczenia przemysłu zbrojeniowego w obliczu globalnych zagrożeń sprawiają, że zarządzający funduszami coraz chętniej spoglądają na ten sektor jako potencjalnie uzasadniony etycznie i opłacalny.

Norwegia inwestuje nadwyżki z ropy i gazu

Ida Kassa Johannesen, ekspertka Saxo Banku, przestrzega przed podejmowaniem decyzji pod wpływem bieżącej presji politycznej. Jej zdaniem przyszłość norweskiego funduszu powinna być kształtowana przez ministerstwo finansów w oparciu o długoterminowy interes jego beneficjentów – czyli obecnych i przyszłych pokoleń obywateli – a nie pod wpływem nastrojów społecznych czy politycznych żądań. Ekspertka Saxo Banku podkreśla, że za zarządzanie funduszem odpowiada Norges Bank Investment Management, który działa w oparciu o ściśle określone zasady ustalone przez norweskie ministerstwo finansów. Taki model ma zapewniać stabilność, przejrzystość i uniezależnienie decyzji inwestycyjnych od bieżącej polityki.

Rządowy fundusz powstał w latach 90. w celu inwestowania nadwyżek z norweskiej produkcji ropy i gazu. Obecnie posiada udziały w ponad 8650 firmach w ponad 60 krajach. To jeden z największych inwestorów instytucjonalnych na świecie.

Choć jego siła finansowa i wpływ są niepodważalne, to dzisiejsza debata pokazuje, że pytanie o moralność inwestycji publicznych wciąż pozostaje otwarte – zwłaszcza w czasach, gdy granice między etyką a bezpieczeństwem narodowym ulegają zatarciu.