Agencja wskazuje, że wieloletnie maksima lub rekordy cen m.in. ropy, pszenicy, aluminium i cynku powodują, że indeks cen surowców jest coraz bliżej zakończenia tygodnia największym wzrostem od co najmniej 1960 roku.
- Nigdy nie widzieliśmy tak gwałtownego i nagłego wzrostu cen surowców – powiedział Henning Gloystein, analityk Eurasia Group. – Dopóki nie nastąpi znacząca deeskalacja, rekordowe bądź wysokie ceny wynikające z sankcji i zakłóceń łańcuchów dostaw będą kontynuowane – dodał.
Scott Irwin, weteran badań nad rynkiem towarów rolniczych z Uniwersytetu Illinois powiedział, że obecnie nastąpił „największy szok na globalnym rynku zbóż” jaki widział w swojej karierze.
Indeks BCOM Spot, liczony na koniec każdej globalnej sesji, wzrósł o 8,6 proc. jak dotąd w tym tygodniu. Jest bardzo prawdopodobne, że już pobił rekord z września 1974 roku, kiedy surowce zdrożały o 9,7 proc. na skutek kryzysu naftowego, wskazał Bloomberg.