Jak omawiane już w „Encyklopedii” whisky, także brandy utrzymuje w świadomości Polaków zdecydowanie elitarny charakter. Spontaniczną znajomością choć jednego gatunku może pochwalić się niewiele ponad jedna czwarta rodaków, ale wśród osób z wyższym wykształceniem — prawie połowa (nie inaczej w grupie o najwyższych dochodach).
Wśród brandy zdecydowanym liderem jest Napoleon Brandy: spontaniczną znajomością wykazuje się 19 proc. respondentów (a razem z Napoleon Cognac jeszcze więcej!). Przy okazji: potwierdza się ludowe mniemanie, że koniak to napój bogatych nierobów — najwyższą znajomość Napoleon zyskał bowiem wśród niepracujących (wprawdzie nie wiemy, czy bogatych)! Liczą się jeszcze Stock i Metaxa. Zupełnie zniknęły natomiast koniaki z Kaukazu i Bułgarii, a przecież jeszcze kilkanaście lat temu taki Słoneczny Brzeg był potęgą!
Interesująco wypada też porównanie znajomości i używania czołowych marek brandy i whisky. O ile Johnnie Walker jest lepiej rozpoznawalny niż Napoleon (24 kontra 29 proc.), to spożywanie „Francuza” deklaruje dwa razy więcej respondentów niż spożywanie whisky. No i jest jeszcze jedna marka brandy, utrzymująca przewagę nad Walkerem: Stock.
Z badań wynika wyraźnie, że brandy lepiej postrzegają grupy starsze. „Grupy aspirujące” wolą zaś whisky, co zresztą wcale nie musi oznaczać przyszłej klęski brandy, bo z wiekiem i zmianą statusu gust konsumentów przecież ewoluuje.
Marek Wróbel
Neuron Agencja Public Relations
Dane o używaniu produktów pochodzą z badania TGI, ciągłego studium konsumpcji marek i kategorii pro- duktowych, opartego na rocznej próbie 36 tys. Polaków w wieku 15-75 lat, realizowanego od początku 1998 roku. Dane o znajomości marek i ich siły pochodzą z sondażu Omnibus, zrealizowanego we wrześniu 2002 r. na reprezentatywnej próbie 1001 Polaków w wieku 15-75 lat. Oba badania są dziełem SMG/KRC A Millward Brown Company.
Błąd statystyczny nie przekracza 3 proc.