Międzynarodowa organizacja Oxfam żąda zmniejszenia dotowanej produkcji cukru w UE oraz likwidacji cen gwarantowanych.
Oxfam wezwała UE do zniesienia gwarantowanych cen cukru oraz zmniejszenia produkcji o 5,2 mln ton z 14 mln ton. Twierdzi, że system dopłat jest krzywdzący dla państw — małych producentów (np. Mozambik). Niektóre z biedniejszych państw mają symboliczny dostęp, do rynku UE, ale kontyngenty zwolnione z opłat importowych zaspokajają ledwie trzydniową konsumpcję cukru. Według Oxfam, obecny system zapewnia koncernom europejskim wielkie zyski. Organizacja szacuje, że sześć największych firm tej branży otrzymało w ubiegłym roku w sumie 819 mln EUR (3,9 mld zł) subsydiów eksportowych. Do uprzywilejowanych zaliczyła m.in.: niemiecki Südzucker, British Sugar i Tate & Lyle z Wielkiej Brytanii oraz francuski Béghin Say.
Dlaczego tak drogo?
Opłaty importowe na cukier sprowadzany do Europy sięgają 140 proc. Najbardziej konkurencyjni kosztowo producenci spoza Starego Kontynentu nie mają więc doń dostępu. Mozambik — jeden z najtańszych producentów na świecie — mógłby sprzedać w 2004 r. do UE towar za blisko 108 mln EUR (510,8 mln zł). To równowartość 75 proc. pomocy, jaką kraj ten dostanie w tym czasie od Unii.
Unia dopłaca
Na podtrzymanie produkcji cukru na Starym Kontynencie UE ma w sumie 178,36 mln EUR. Unia dopłaca też do jego eksportu — w 2004 r. 1,3 mld EUR (6,1 mld EUR). Oxfam twierdzi, że EU dokłada jeszcze ukryte 833 mln EUR (3,9 mld zł) rocznie. Eksport cukru, wartego na rynku światowym 1 EUR (4,73 zł), wymaga więc aż 3,3 EUR (15,6 zł) dopłat.
Problem ten niebawem będzie dotyczył i Polski. W kraju cena hurtowa cukru wynosi około 722 EUR/t (3,6 tys zł), na świecie 700 EUR/t (3,5 tys. zł). Od 1 lipca polskim eksporterom będą się należały dopłaty eksportowe na identycznych, jak w UE zasadach. Jakie konkretnie?
— Sam chciałbym wiedzieć — mówi przedstawiciel wielkiej krajowej firmy cukrowniczej.