Nawimor blokuje Ustkę

Cezary Pytlos
opublikowano: 1999-07-23 00:00

Nawimor blokuje Ustkę

Roszczenia Nawimoru Storem wobec norweskiej stoczni Norrona Werft wstrzymały realizację kontraktu tej firmy ze Stocznią Ustka.

Słupski komornik zajął kadłub statku budowany w Stoczni Ustka na zlecenie norweskiej stoczni Norrona Werft. Zajęcie nastąpiło na wniosek dawnego kontrahenta Norwegów, Nawimor Storem, firmy handlowej należącej do Grupy Nawimor.

Na początku był spór

W ubiegłym roku Nawimor Storem, firma handlowa należąca do Grupy Nawimor, zrealizował dla norweskiej stoczni Norrona Werft kontrakt wart około 10 mln zł.

— Do tej pory zalegają nam 200 tys. zł — twierdzi Wacław Masewicz z Nawimor Storem.

Nawimor Storem na początku czerwca odwołał się do sądu arbitrażowego w Sztokholmie, który ma trzy miesiące na wydanie orzeczenia w tej sprawie.

Za to sąd okręgowy w Gdańsku nakazał komornikowi zajęcie na poczet norweskiego długu kadłuba budowanego dla armatora w Stoczni Ustka. W ten sposób w sprawę wciągnięto kolejną firmę.

— Skierowaliśmy sprawę do sądu przeciwko Nawimorowi Storem — mówi Stanisław Seid, wiceprezes Stoczni Ustka.

Rozprawa odbędzie się 26 lipca.

Może skończyć się źle

Zatrzymanie kadłuba statku przez komornika naraża na poważne straty finansowe ustecką stocznię (kontrakt jest wart kilkanaście milionów zł). W Ustce obawiają się, że jeżeli w ciągu dwóch, trzech tygodni stocznia nie odzyska kadłuba, to dodatkowo zostanie zmuszona przez Norwegów do wypłaty odszkodowań z tytułu niewywiązania się z kontraktu.

— Może to doprowadzić do wstrzymania linii produkcyjnej następnych kadłubów dla tego armatora, a w konsekwencji nawet do likwidacji stoczni — uważa Stanisław Seid.

Działająca prawie od 50 lat na rynku Stocznia Ustka zatrudnia 565 osób. Nawimor Storem z kolei jest firmą handlową zatrudniającą 5 osób, zajmującą się organizowaniem kontraktów na budowę i remonty statków, które w większości realizowane są w Gdańskiej Stoczni Remontowej.