NBP jeszcze dokupi złota. Adam Glapiński wyznaczył nowy cel

Marek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2025-10-09 16:03

Wzrost cen do historycznych poziomów nie zniechęca Narodowego Banku Polskiego do stawiania na kruszec. Zarząd zdecydował, żeby zwiększyć udział w rezerwach do 30 proc.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Narodowy Bank Polski podjął decyzję o zwiększeniu rezerw złota do poziomu 30 proc. wszystkich aktywów rezerwowych, poinformował w czwartek prezes NBP Adam Glapiński.

– Informuję z przyjemnością, że zarząd NBP przychylił się do mojej propozycji i podjął decyzję o strategicznym zwiększeniu zapasu złota – ogłosił prezes NBP na co miesięcznej konferencji prasowej.

Prezes powiedział, że NBP będzie kontynuować zakupy kruszcu, poszukując korzystnych warunków rynkowych. Obecnie bank centralny dysponuje rezerwami złota przekraczającymi 520 ton, co stanowi około 25 proc. wszystkich rezerw. Wartość zgromadzonego kruszcu wynosi około 240 mld zł.

Mamy więcej niż inne banki

Według danych przytoczonych przez prezesa, pod względem wielkości rezerw złota Polska zajmuje obecnie 12. miejsce wśród banków centralnych na świecie.

– Pod względem zasobów złota wyprzedzamy już nie tylko Europejski Bank Centralny, ale także Bank Anglii, cały szereg innych renomowanych banków - mówił Adam Glapiński.

Decyzja o zwiększeniu udziału złota w rezerwach wpisuje się w globalny trend. Banki centralne na całym świecie zwiększają zasoby kruszcu w obliczu rosnących napięć geopolitycznych i zmieniających się relacji gospodarczych.

Cena powyżej 4000 USD za uncję

Decyzja NBP o zwiększeniu rezerw złota została podjęta w momencie, gdy cena kruszcu osiąga historyczne szczyty. W środę 8 października kurs złota przekroczył po raz pierwszy poziom 4000 USD za uncję zarówno na rynku terminowym, jak i kasowym.

Od początku roku złoto zdrożało już o 53,8 proc. Oznacza to, że rok 2025 może być najlepszym dla kruszcu od lat 70. ubiegłego wieku. Na rynku kasowym rekord ceny złota ustanowiony w środę wyniósł 4059,17 USD za uncję.

Jako główny powód rosnącego popytu na złoto analitycy wskazują poszukiwanie przez inwestorów bezpiecznych aktywów w okresie częściowego zamknięcia rządu w Stanach Zjednoczonych. Według analityków rynkowych to właśnie wzmożone zakupy złota ze strony banków centralnych zbudowały bazę do obecnej hossy. Ale rekordy ceny złota w ostatnim czasie powodują napływ nowych inwestorów chcących kupować ten metal. Według danych rynkowych złote fundusze ETF zostały zasilone rekordowymi środkami w trzecim kwartale tego roku.

Strategia ostrożnych zakupów

Prezes NBP zapowiedział kontynuację zakupów złota, ale bez pośpiechu i pochopnych decyzji. Jak powiedział, bank centralny dysponuje doświadczonym zespołem, który porusza się na rynku z rozwagą.

– Nie będziemy się spieszyć, działać pochopnie. Mamy doświadczony zespół dilerski, który się na tym rynku porusza rozsądnie i z dużym doświadczeniem. Nasze trzy podstawowe zasady to oczywiście bezpieczeństwo, płynność i dochodowość w długim terminie – wyjaśnił Glapiński.

Prezes NBP podkreślił szczególne znaczenie złota jako rezerwy. Według niego duże zasoby złota gwarantują bezpieczeństwo państwowe i jest filarem zaufania do waluty. Złoto jest nie tylko bezpieczne, ale też płynne i dochodowe.

Od początku lat 70. ubiegłego wieku cena kruszcu wzrosła z około 40 USD za uncję do obecnych 4000. Oznacza to średni wzrost o 7 proc. rocznie.

– To niemal tyle samo, co dobre akcje amerykańskie, obarczone przecież wielkim ryzykiem i znacznie więcej niż obligacje – argumentował prezes NBP.