W drugiej połowie marca br. na rynku miedzi rozpoczął się ruch wzrostowy, który trwał przez 6 miesięcy. Ostatnie tygodnie jednak przynoszą coraz większą presję spadkową, która wynika z niepewnych perspektyw dla globalnej gospodarki na najbliższe miesiące w obliczu trwającej pandemii Covid-19
Pewnym wsparciem dla strony popytowej na rynku miedzi pozostają jednak ograniczenia jej produkcji w Ameryce Południowej. W Chile – czyli kraju będącym największym na świecie producentem miedzi – w sierpniu wydobycie tego metalu spadło o 6,2% rdr do poziomu 481,7 tys. ton.
Nie oznacza to jednak, że na globalnym rynku mamy do czynienia z niedostatkiem miedzi. Wręcz przeciwnie, patrząc na miesiące styczeń-sierpień całościowo, produkcja miedzi w Chile w tym czasie wzrosła w ujęciu rdr. Poza tym, na globalnym rynku tego metalu wciąż największym problemem jest osłabiony popyt – jedynym krajem kupującym nadal ogromne ilości miedzi są Chiny. W tym tygodniu jednak w Państwie Środka mamy do czynienia ze świętem narodowym trwającym aż do czwartku, więc informacje z Chin nie będą istotnym czynnikiem cenotwórczym na rynku miedzi w najbliższych dniach.