Netia: tak źle jeszcze nie było
Tak źle jeszcze z Netią nie było. Po podaniu nie najlepszych wyników za pierwsze półrocze, inwestorzy masowo wyprzedawali jej akcje. W efekcie kurs zniżkował o ponad 17 proc., do poniżej 10 zł. Jakby tego było mało, Standard & Poor's ujawnił, że rozważa obniżenia długoterminowego ratingu spółki.
Zarząd Netii, która po podaniu raportu kwartalnego zanotowała spadek ceny akcji o ponad 17 proc., podał, że prowadzi rozmowy w sprawie kolejnej tury finansowania. W pierwszej połowie tego roku Netia miała 390 mln zł straty netto wobec 288 mln zł w takim samym okresie 2000 r. Do inwestorów nie przemówił fakt, że spółka po raz siódmy z rzędu (kwartalnie) odnotowała pozytywny wskaźnik EBITDA.
Rynek zareagował gwałtowną przeceną walorów spółki. Cena akcji spadła kolejny raz do najniższego w historii poziomu. Na nic zdały się także tłumaczenia szefów największego w Polsce lokalnego teleoperatora.
— Podjęliśmy działania służące poprawie efektywności firmy. Ich rezultaty powinny być widoczne w czwartym kwartale. Jednocześnie koncentrujemy wysiłki na zapewnieniu finansowania dalszego rozwoju operatora — poinformował Mattias Gadd, prezes Netii, w komentarzu do wyników.
Kilka godzin później, szef spółki podczas telekonferencji z inwestorami usiłował ponownie uspokoić nastroje wśród inwestorów. Nie podał jednak żadnych konkretów, a tego od niego oczekiwali.
— Rozumiem nerwowość rynku, ale reakcje inwestorów są mocno przesadzone. Nasi akcjonariusze są świadomi, że w obecnej sytuacji firmy i przy trudnych warunkach rynkowych Netia nie jest w stanie finansować rozwoju ze źródeł wewnętrznych — powiedział inwestorom Mattias Gadd.
Nie ujawnił już jednak, czy w grę wchodzi emisja akcji, finansowanie długiem czy kombinacja tych opcji.
— Wszyscy patrzą na sprzedaż i ekspansję spółki, a tu widać spowolnienie — mówi Włodzimierz Giller, analityk z Erste Securities.
Jakby tego było mało Standard & Poor's podał wczoraj, że rozważa obniżenie ratingu spółki. Wcześniej podobny ruch zapowiadały Moody’s oraz Fitch IBCA.