
Zrzeszająca 28 organizacji pozarządowych grupa podkreśla, że odejście od węgla postępuje bardzo wolno, a do sektora nadal trafiają gigantyczne pieniądze m.in. w formie pożyczek i gwarancji. Banki nadal finansują 1032 firmy zajmujące się wydobyciem, handlem, transportem i utylizacją węgla. Opracowanie wskazuje, że banki z sześciu krajów – Chin, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Indii, Wielkiej Brytanii i Kanady – były odpowiedzialne aż za 86 proc. globalnego finansowania węgla w tym okresie.
Podczas gdy pożyczki bezpośrednie oszacowano na 373 mld USD, to 1,2 bln USD zostało przekazane firmom węglowym za pośrednictwem gwarancji. Wśród najmocniej zaangażowanych w ten proceder wymieniono banki Mizuho Financial, Mitsubishi UFJ Financial z Japonii, chiński Industrial and Commercial Bank of China oraz amerykański fundusz BlackRock.
Banki lubią argumentować, że chcą pomóc swoim klientom węglowym w transformacji, ale w rzeczywistości prawie żadna z tych firm nie przechodzi zmian. Mają niewielką motywację, aby to robić, dopóki bankierzy nadal wypisują im czeki in blanco – stwierdziła Katrin Ganswind, szefowa badań finansowych w niemieckiej grupie ekologicznej Urgewald, która kierowała badaniami.