PRAGA (Reuters) - Poszerzenie Unii Europejskiej może opóźnić się najwyżej o kilka miesięcy, jeżeli w referendum pod koniec tego miesiąca Irlandczycy ponownie odrzucą Traktat z Nicei, powiedział we wtorek główny negocjator czeskiego rządu z UE, Pawel Teliczka.
Poszerzenie Unii o 10 kolejnych krajów planowane jest na 2004 rok. Jednak proces zatrzymać może "nie" Irlandczyków dla ratyfikacji Traktu z Nicei zawierającego zasady funkcjonowania unijnych instytucji po przyjęciu nowych państw członkowskich.
Jednak przemawiając na forum Amerykańskiej Izby Gospodarczej, Teliczka stwierdził, że Unia Europejska ma gotowy plan działania na wypadek odrzucenia traktatu przez Irlandię. Ustalenia z Nicei muszą być ratyfikowane do końca tego roku przez wszystkie kraje "15".
Dotychczas Komisja Europejska twardo zaprzeczała jakoby pracowała nad planem mającym uratować poszerzenie i utrzymuje, że irlandzkie "nie" wywoła poważny kryzys w UE.
"Mogę was zapewnić, że istnieje plan B (jeżeli Irlandia odrzuci traktat z Nicei). Jednak nikt nie chce o nim mówić, aby kwestia ta nie została źle wykorzystana podczas kampanii przed referendum w Irlandii" - powiedział Teliczka. Według niego, plan ten przewiduje, że elementy Traktatu z Nicei dotyczące poszerzenie zostaną wpisane do traktatów akcesyjnych z krajami kandydackimi.
"Nie sądzę by znacząco przesunęło to czas rozszerzenia, jednak może oznaczać kilkumiesięczne opóźnienie" - dodał Teliczka.
Mimo tego, czeski negocjator spodziewa się, że 19 października Irlandczycy zdecydują się powiedzieć "tak".
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))