Po kredyt można udać się do banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej, po pożyczkę zarówno do banku, SKOK-u, jak i niebankowej firmy pożyczkowej. Zanim się jednak zadłużymy warto wiedzieć jaką instytucję wybrać i z jakiej oferty skorzystać. Zwłaszcza że dzięki szeroko reklamowanym szybkim pożyczkom, łatwo można wpaść w pętlę zadłużenia.
Kredyt z banku lub SKOK-u
Banki i SKOK-i to zupełnie różne instytucje finansowe podlegające innym regulacjom prawnym. Banki muszą działać zgodnie, nie tylko z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, ale także w zgodzie z Prawem bankowym, SKOK-i natomiast muszą wypeł- niać przepisy ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. Klientami kasy mogą być tylko jej członkowie, którymi są przede wszystkim osoby fizyczne. Większość z nich korzysta z najprostszych produktów jakimi są: konto osobiste, krótkoterminowe lokaty i kredyty, w tym tzw. „chwilówki”. Oferta SKOK- ów obejmuje jednak szerszą paletę usług i produktów jak: rachunki oszczędnościowe, lokaty na dłuższe terminy, pożyczki i kredyty konsolidacyjne, hipoteczne, karty kredytowe, fundusze inwestycyjne, ubezpieczenia i Indywidualne Konta Emerytalne. Członkostwo w SKOK wymaga wypełnienia deklaracji członkowskiej, wpłaty wpisowego, które w zależności od kasy wynosi od 1 do 30 zł, wykupienia przynajmniej jednego udziału wysokości od 1 do 60 zł i wniesienia wkładu członkowskiego (1-25 zł). Natomiast z oferty bankowej może skorzystać każdy.
Niskie oprocentowanie, wysokie koszty
„Chwilówki” oferują przede wszystkim niebankowe firmy pożyczkowe. Pożyczkę można dostać bardzo szybko, bez zbędnych formalności, które można przeprowadzić również przez internet. Ceną za szybkość i elastyczność w podejściu do potrzeb klienta, jest jednak wyższy cał- kowity koszt pożyczki. Obejmuje on nie tylko odsetki, ale także różne opłaty dodatkowe, takie jak: opłata wstępna, prowizja przygotowawcza, obowiązkowe ubezpieczenie czy koszt obsługi pożyczki zawartej w domu. W efekcie rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) — w sposób syntetyczny obrazująca cał- kowity koszt pożyczki — może sięgać od kilkudziesięciu do kilku tysięcy procent! Przed podpisaniem umowy warto więc sprawdzić, jakich opłat się od nas będzie wymagać, podliczyć je i sprawdzić, ile wyniesie RRSO. Ta wartość powinna nas najbardziej interesować, bo jak się okazuje ocena pożyczki tylko pod względem jej nominalnego oprocentowania nijak się ma do jej łącznego kosztu.
Lichwa z nową twarzą
Stosowanie dodatkowych kosztów pozaodsetkowych prowadzi do tego, że RRSO pożyczki z oprocentowaniem 10 proc. wynosi ponad 70 proc. Są i też takie przypadki, że za kredyt wysokości 900 zł na 29 dni, RRSO wyniesie niemal 639 proc. i to w ramach programu korzyści. W przypadku firmy pożyczkowej ważny jest też rodzaj obsługi. Za przyjazd jej przedstawiciela płaci się dodatkowo — często nawet kilkaset złotych (podobnie jak później za odbiór rat). Dzieje się tak, mimo że zgodnie z przepisami ani bank, ani SKOK, ani firma pożyczkowa nie mogą pobierać wyższych odsetek niż wynosi czterokrotność stopy lombardowej NBP, czyli obecnie 10 proc.
I zgodnie z prawem odsetek wyższych nie pobierają, ale omijają ten limit dodając do umowy różne, dodatkowe obciążenia. Regulacje wciąż więc szwankują, ale ich zmiana jest już tylko kwestią czasu. W kwietniu do Rady Ministrów wpłynął projekt ustawy o zmianie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw. Celem projektu jest przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa pożyczkobiorców w relacjach z instytucjami finansowymi. W tym celu mają zostać rozszerzone uprawnienia Komisji Nadzoru Finansowego do prowadzenia postępowania wyjaśniającego wobec wszystkich podmiotów rynku finansowego, co do których zachodzi podejrzenie, że wykonują działalność bez zezwolenia. Będą też wyższe sankcje karne za gromadzenie bez zezwolenia pieniędzy klientów, w celu obciążania ich ryzykiem. Wprowadzone zostaną także ustawowe wymogi, których spełnienie będzie warunkiem umożliwiają- cym udzielanie kredytów konsumenckich. I co najważniejsze — ograniczona zostanie możliwość pobierania nadmiernych opłat, prowizji i innych kosztów w umowach po- życzek i kredytów.
Trzeba znać własne prawa
Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim kredytobiorca ma prawo do informacji o warunkach kredytu lub pożyczki, o którą się ubiega jeszcze przed podpisaniem umowy. Powinien więc pytać nie tylko o oprocentowanie, ale również o wszystkie inne opłaty, którymi będzie obciążany — w tym te wynikające z dodatkowych umów np. ubezpieczenia, o całkowitą kwotę kredytu, rzeczywistą roczną stopę oprocentowania i całkowitą kwotę do spłaty. Przy wyborze ofert należy uwzględnić czas trwania umowy i harmonogram spłat rat. Można też zażądać bezpłatnego projektu umowy o kredyt konsumencki.
Wiarygodność kredytową można zbudować
Zgodnie z art. 70 Prawa bankowego, bank uzależnia przyznanie kredytu od zdolności kredytowej kredytobiorcy, czyli możliwości spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w umowie. Wnioskodawca jest więc zobowiązany przed- łożyć na żądanie banku dokumenty i informacje niezbędne do dokonania oceny tej zdolności. Większe szansę na tańsze kredyty i pożyczki mają ci klienci, którzy obok odpowiednich dochodów, posiadają również dobrą historię kredytową. Historię taką udostępnia Biuro Informacji Kredytowej (BIK) na podstawie informacji o terminowo- ści spłat naszych zobowiązań finansowych gromadzonych z banków, SKOK-ów a nawet z instytucji pożyczkowych spoza sektora bankowego. Dane dotyczą wszystkich kredytów, włączenie z zadłużaniem się na kartach kredytowych i napływają przynajmniej raz w miesiącu od momentu podpisania umowy do chwili jej wygaśnięcia. W razie terminowej spłaty kredytu dalsze przetwarzanie informacji o spłaconym zobowiązaniu wymaga naszej zgody. Warto to zrobić, jeżeli w przyszłości będzie się chciało mieć poświadczenie dotrzymywania warunków spłaty wcześniejszych kredytów, a więc potwierdzenie własnej rzetelności. Należy pamiętać, że w razie zwłoki powyżej 60 dni w zapłacie raty kredytu i 30 dni od uzyskania informacji o zaległości, nasze dane mogą trafić na listę osób nierzetelnie spłacających zobowiązania.Zgodnie z rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego w przypadku ubiegania się o kredyt lub pożyczkę w walucie obcej lub indeksowaną do waluty obcej, bank powinien w przejrzystej formie, informować klienta o ryzyku i jego konsekwencjach oraz wpływie spreadu walutowego na wielkość udostępnionego kredytu i poziom obciążenia jego spłatą.