Niemcy: lider SPD odrzuca możliwość wznowienia importu gazu z Rosji

PAP
opublikowano: 2025-03-31 13:53

Współprzewodniczący socjaldemokratycznej SPD Lars Klingbeil odrzuca możliwość wznowienia dostaw gazu z Rosji do Niemiec. Po rosyjskim ataku na Ukrainę, nasz kraj uniezależnił się od rosyjskich dostaw i "tą drogą należy konsekwentnie podążać" - powiedział Klingbeil w programie stacji ARD.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Lider SPD oświadczył, że "w ogóle" nie widzi drogi powrotnej, ponieważ - jego zdaniem - Niemcy są daleko od normalizacji stosunków z Rosją. Ale nawet po wojnie nie może być powrotu, gdyż "nie możemy być dłużej naiwni" - dodał.

SPD prowadzi rozmowy z chadecką unią CDU/CSU na temat nowego rządu Niemiec, którego kanclerzem ma zostać Friedrich Merz.

Tłem wypowiedzi Klingbeila są rozważania przedstawicieli USA i Rosji, czy gazociąg Nord Stream 2 przez Morze Bałtyckie, który nigdy nie został uruchomiony, powinien zostać wykorzystany. Niektórzy politycy CDU, jak poseł Thomas Bareiss i zastępca przewodniczącego frakcji parlamentarnej CDU w Nadrenii Północnej-Westfalii Jan Heinisch, wzywali do tego.

Heinisch powiedział portalowi Politico, że "jeśli pewnego dnia zostanie osiągnięty sprawiedliwy i bezpieczny pokój, musimy mieć możliwość ponownego rozmawiania o zakupie rosyjskiego gazu". Bareiss w serwisie LinkedIn napisał o pogłoskach o reaktywacji bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2, że jeśli pokój między Rosją a Ukrainą zostanie przywrócony, a stosunki z Rosją znormalizowane, to "oczywiście gaz mógłby znów płynąć, być może tym razem rurociągiem pod kontrolą USA".

Chadecki premier Saksonii Michael Kretschmer skrytykował ostatnio kategoryczny sprzeciw Niemiec i innych krajów europejskich wobec złagodzenia sankcji wobec Rosji. "To całkowicie nieaktualne i zupełnie nie pasuje do tego, co obecnie robią Amerykanie - powiedział. - Kiedy zdajesz sobie sprawę, że osłabiasz siebie bardziej niż drugą stronę, musisz zastanowić się, czy jest to właściwe".

Portal dziennika "Sueddeutsche Zeitung" ("SZ") zauważył w komentarzu do wypowiedzi Kretschmera, że w Niemczech toczą się dyskusje na temat złagodzenia sankcji wobec Rosji rządzonej przez Władimira Putina. Nie robią tego, jak to zwykle bywa, bardziej prorosyjskie partie, takie jak Lewica czy AfD, lecz partia przyszłego kanclerza, CDU. Portal podkreślił, że Kretschmer "już w przeszłości zwracał na siebie uwagę ze względu na swoją bliskość z Rosją".

"SZ" pisze, że Putin nie chce sprawiedliwego pokoju, a wręcz przeciwnie - zbroi się i nie obawia się eskalować wojny.

W tym kontekście "wydaje się wręcz absurdalne, że Niemcy rozważają obecnie złagodzenie sankcji i wzmocnienie w ten sposób gospodarki Rosji, podczas gdy jednocześnie próbują dużym kosztem zmodernizować Bundeswehrę, aby mogła ona odeprzeć rosyjski atak. Zniesienie sankcji byłoby zatem nie tylko zdradą Ukrainy, ale także poważnym zagrożeniem dla stabilności i bezpieczeństwa Europy" - podkreśla "SZ".