Po wielu miesiącach sporów pomiędzy tworzącymi wielką koalicję partiami CDU/CSU i SPD gabinet Angeli Merkel poparł kompromisowe projekty nowelizacji ustaw o delegowaniu pracowników zagranicznych do pracy w Niemczech oraz o minimalnych warunkach pracy.
W myśl tych propozycji płacę minimalną w konkretnej branży będzie mógł ustanowić rząd na wniosek komisji złożonych z przedstawicieli pracodawców i organizacji pracowniczych, poparty przez Ministerstwo Pracy.
Obecnie przepisy o płacy minimalnej obowiązują w budownictwie i w usługach związanych ze sprzątaniem budynków. Mają chronić zatrudnionych przed konkurencją taniej siły roboczej z zagranicy. Delegowani do pracy w Niemczech nie mogą być wynagradzani gorzej, niż przewidują to układy zbiorowe dla pracowników niemieckich.
"To dobry dzień dla wielu pracowników, którzy ciężko pracują, ale mało zarabiają. To dobry dzień dla koalicji" - powiedział na konferencji prasowej minister pracy Olaf Scholz.
Płaca minimalna była jednym z głównych punktów zapalnych w koalicji chadeków i socjaldemokratów. Jej wprowadzenia domagała się SPD, a CDU/CSU obawiało się, że takie rozwiązania doprowadzą do zmniejszenia liczby miejsc pracy i wzrostu bezrobocia. Chadecy uważają, że poziom płac powinni ustalać przede wszystkim pracodawcy i pracobiorcy, bez ingerencji ze strony państwa.
Według sekretarza generalnego CDU Ronalda Pofalli przyjęte w środę przez rząd projekty gwarantują autonomię pracodawców oraz organizacji pracowniczych w ustalaniu wysokości wynagrodzeń.