Według doniesień agencyjnych źródeł, rząd w Berlinie jest bliski skorygowania w dół swojej projekcji gospodarczej. Prognoza ma być obniżona – w optymistycznej wersji – do „zera”, czyli stagnacji. Do tej pory zakładano sięgający 0,3 proc. wzrost PKB.
Jak podkreślają specjaliści, ostateczna prognoza rządu na 2024 r. może okazać się nawet słabsza niż zerowy wzrost gospodarczy, w zależności od danych dotyczących zamówień przemysłowych i produkcji, które mają zostać opublikowane przed 9 października, kiedy to zostanie opublikowana zaktualizowana prognoza produktu krajowego brutto.
Jeśli faktycznie dojdzie do tak znaczącej korekty, będzie to kolejna porażka rządu kanclerza Olafa Scholza i kolejny stracony rok dla lidera europejskiego przemysłu.
Pesymizm ujawnił się już w oczekiwaniach czołowych niemieckich instytutów gospodarczych. Mediana ich prognoz sugeruje, że w tym roku niemiecka gospodarka skurczy się o 0,1 proc.