Agencja Reuters podała, powołując się na dziennik Handelsblatt, że niemieckie władze skorygowały w dół swoją prognozę gospodarczą. Według uaktualnionej projekcji oczekują, że w 2025 r. PKB Niemiec wzrośnie tylko o 0,3 proc. wobec wcześniej zakładanego tempa rzędu 1,1 proc.
Na razie nie przedstawiono uzasadnienia dla tak drastycznej korekty, niemniej można domniemywać, że jest ona wynikiem braku oznak ożywienia pod okresie recesji.
Męcząca zadyszka
W ubiegłym roku największa gospodarka Starego Kontynentu skurczyła się o 0,2 proc. kontynuując recesję z roku 2023, która oszacowana została na 0,3 proc. Choć jest relatywnie płaska i bardziej przypomina stagnację pozostaje jednak uporczywie męcząca. Szczególny niepokój budzi przemysł, a w nim motoryzacja, do niedawna jedno z głównych kół napędowych niemieckiego eksportu.
Błędna polityka
Gospodarka naszego największego partnera handlowego obciążona jest rosnącą zagraniczna konkurencją, wysokimi kosztami energii, wciąż pozostającymi na wysokim poziomie stopami procentowymi, niskim popytem wewnętrznym i konsumpcją oraz niepewnymi perspektywami biznesowymi. To właśnie te ostatnie i związane z nimi nieporozumienia stanowiły główny przyczynek do upadku koalicji rządowej kanclerza Olafa Scholza i ogłoszenia przedterminowych wyborów, które mają odbyć się 23 lutego.
CZYTAJ TAKŻE>>Aktywność niemieckiej gospodarki wyższa niż oczekiwano