Niepokój wokół postoju w Turowie

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2021-07-19 17:16

Nowy blok na węgiel brunatny w Turowie stoi, ale jego właściciel - PGE - uspokaja, że chodzi tylko o remont. Są głosy, że chodzi o jakość węgla.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak PGE wyjaśnia postój bloku w Turowie
  • jak ocenia to analityk

Akcje PGE, największej firmy energetycznej w kraju, zanurkowały na poniedziałkowej sesji. Tego dnia zniżkowały też inne firmy energetyczne w Europie, w ramach korekty po wcześniejszych zwyżkach, ale w przypadku PGE dodatkowym ciężarem mogły być doniesienia „Gazety Wyborczej”.

Postój niepokoi

Dziennik podał, że oddany niedawno blok energetyczny w Turowie jest źle zaprojektowany i niedostosowany do parametrów węgla wydobywanego w pobliskiej kopalni. To przyczyna trwającego od 19 czerwca postoju bloku, którego budowa pochłonęła prawie 4 mld zł. Sama PGE wydała w poniedziałek oświadczenie, w którym dementuje spekulacje związane z paliwem.

„Nowy blok w Elektrowni Turów od 19 czerwca 2021 r. jest w planowanym postoju remontowym. Postój nie jest związany z awarią ani problemami powstałymi podczas funkcjonowania bloku. Węgiel dostarczany do nowego bloku ma parametry spełniające wymagania kontraktowe” – napisała PGE.

Producent energii jeszcze popracuje.
Producent energii jeszcze popracuje.
Turów to kompleks kopalni i elektrowni opalanej węglem brunatnym. Odpowiada za kilka procent krajowej produkcji energii i, wedle założeń PGE, ma pracować do 2044 r.
Grazyna Myslinska / Gość Niedzielny / Forum

Z dystansem do sprawy podchodzi Paweł Puchalski, analityk banku Santander śledzący poczynania PGE.

- Oceniam, że postój bloku w Turowie ma tylko nieznacznie negatywny wpływ na bieżące wyniki PGE. Jeśli zaś chodzi o dłuższy termin, to oczekuję, że w perspektywie kilku kwartałów te aktywa trafią do NABE (Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, która ma przejąć aktywa węglowe od grup energetycznych – red.), więc nieplanowy postój nie wpływa na wycenę spółki – zauważa analityk.

Rozmowy bez efektów

To kolejne zamieszanie wokół Turowa, który jest jednym z trzech w Polsce kompleksów opartych o węgiel brunatny. W lutym czeskie władze skierowały do TSUE żądanie wstrzymania wydobycia w tej kopalni. Argumentowały, że jej rozbudowa zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca, zakwestionowały też legalność koncesji górniczej.

W maju sąd Unii Europejskiej nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w Turowie. Polski rząd odmawia wykonania tej decyzji, rozpoczął też negocjacje ze stroną czeską. Na razie nie przyniosły efektów.