Powstaje nowa sieć stacji naprawy dla firm z branży CFM
W Polsce działa około 24 tys. warsztatów samochodowych. Obok autoryzowanych stacji obsługi są warsztaty zrzeszone w sieci dystrybutorów części zamiennych, niezależne warsztaty i stacje typu fast-fit. Portal Motofocus. pl ocenia wartość naszego rynku części i napraw motoryzacyjnych (bez rynku olejów i opon) na około 28 mld zł. Ponad połowa tej kwoty przypada na rynek usług, a około 47 proc. na sektor części. Co więcej, rynek stale rośnie. W 2004 r. jego wartość szacowano na 11,73 mld zł, w 2009 r. na 24,9 mld zł, a prognoza 2010 mówi o 27,9 mld zł.

Stare auta, dobry interes…
Ministerstwo Finansów (MF) ocenia, że w 2010 r. do Polski trafi ponad 600 tys. używanych samochodów. Rośnie także wiek aut sprowadzanych do kraju. Według danych MF prawie 90 proc. importowanych samochodów ma powyżej 4 lat. Według Samaru, firmy badającej rynek motoryzacyjny, w 2009 r. średni wiek samochodu osobowego wynosił powyżej 12 lat. Właściciele pojazdów z drugiej ręki to dla warsztatów i stacji obsługi kluczowa grupa klientów, mająca największy udział w ich dochodach.
Wysoki udział aut używanych przekłada się na strukturę rynku usług serwisowo-naprawczych, który charakteryzuje się dużym rozdrobnieniem. Największa liczba placówek serwisowych to niezależne warsztaty zrzeszone w sieć. Najliczniejszą w Europie organizację tego typu tworzy Ad Serwis — 4 tys. placówek w 27 krajach. Dla porównania, zagraniczne sieci, takie jak FeuVert czy Norauto, mają w Polsce po około 20 centrów serwisowych każda.
— W najbliższych 3-5 latach chcemy otworzyć od 80 do 150 obiektów franczyzowych w całym kraju. Zachodni rynek stacji obsługi pojazdów od kilku lat jest zdominowany przez sieci. Klienci szybko docenili wygodne, szybkie i stosunkowo tanie fast-fity, obsługujące prawie wszystkie popularne modele samochodów niezależnie od rocznika i marki — mówi Jerzy Horszczaruk, prezes spółki Towarzystwo Inwestycyjne, właściciela sieci warsztatów Service Wash Master.
…nowe, jeszcze lepszy
Korzystając z rosnącego zainteresowania usługami typu fast-fit, Towarzystwo Inwestycyjne rozbudowuje sieć. Co ciekawe, startuje z ofertą do firm i instytucji mających floty samochodów służbowych i do sektora CFM (zarządzania flotą). Service Wash Master wdraża zintegrowany system zarządzania danymi dla klientów biznesowych. Wartość projektu to 992 tys. zł., a UE współfinansuje go kwotą 608 tys. zł. Pozostaje pytanie: Czy znajdą się klienci z dużymi flotami, gotowi przenieść umowy serwisowe do warsztatów nieautoryzowanych? Zdania są podzielone.
— Branża CFM nie tylko w okresie pogwarancyjnym, ale i w czasie trwania gwarancji nawiązuje współpracę z nieautoryzowanymi serwisami. To możliwe dzięki przepisom GVO, które gwarantują wolny wybór w zakresie serwisowania samochodów. Pozwala to w znacznym stopniu ograniczyć koszty serwisowe — mówi Piotr Markowiak, kierownik pionu technicznego w firmie Express i ekspert Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów.
Artur Sulewski, dyrektor handlowy LeasePlan Fleet Management, podkreśla jednak, że dla firmy wynajmu długoterminowego najbardziej korzystna jest współpraca z serwisami autoryzowanymi.
— Możemy oczekiwać od takiego serwisu określonego standardu obsługi, wpływającego na utrzymanie mobilności flot naszych klientów. Z operacyjnego punktu widzenia najistotniejsza jest dla nas automatyzacja procesów, pozwalająca na szybkie i sprawne rozliczanie napraw — mówi Artur Sulewski.
Rynek jest młody
Oferta warsztatów nieautoryzowanych dopiero się w Polsce rozwija. Obsługa dużych flot wymusza na sieciach serwisowych niemałe inwestycje, takie jak obsługę przez infolinię lub dostęp on-line do bieżących informacji, obsługę wspartą systemem informatycznym, który umożliwiałby wgląd w aktualny stan napraw, naprawy zlecone czy też możliwość zbiorczego fakturowania napraw. Jednolite standardy realizacji obsługi w całej sieci to także kluczowy element współpracy.
— Przyjmuje się, że koszty obsługi serwisowej poza autoryzowanymi stacjami obsługi są w okresie pogwarancyjnym niższe o około 25 proc. Większość tych oszczędności to rezultat stosowania nieoryginalnych części — mówi Piotr Markowiak.
Dodaje, że wraz z rozwojem oferty branża CFM coraz częściej korzysta z alternatywnego dla autoryzowanych warsztatów sposobu serwisowania aut.
— Problemem jest, niestety, mała liczba sieci serwisowych z odpowiednimi standardami obsługi. Jeśli ta sytuacja się zmieni, potencjalne oszczędności będą jeszcze większe — mówi Piotr Markowiak.
W opinii Artura Sulewskiego, warsztaty bez autoryzacji nie są dobrze przygotowane do obsługi dużych flot. Wynika to przede wszystkim z braku jednolitych standardów usług, nawet w ramach jednej sieci serwisowej.
Będą i klienci
Również Daniel Trzaskowski, dyrektor departamentu finansowania i zarządzania flotą Volkswagen Bank Polska, pozostaje na stanowisku, że rynek nieautoryzowanych warsztatów nie jest jeszcze wystarczająco przygotowany do obsługi dużych i wymagających flot.
— Największą barierą jest coraz bardziej zaawansowana technologia budowy pojazdów. Mam na myśli szczególnie elementy elektroniczne. Bez odpowiednich narzędzi nawet najbardziej doświadczony warsztat nie poradzi sobie z trudną do zdiagnozowania usterką. Dodatkowo niższe stawki nieautoryzowanych stacji często się przekładają na niższe wynagrodzenia serwisantów — przekonuje Daniel Trzaskowski.
Dodaje, że korzystanie ze specjalistycznych firm nieautoryzowanych ma sens wyłącznie w przypadku drogich napraw, takich jak uszkodzenie automatycznej skrzyni biegów, turbiny, konieczność naprawy alternatora czy rozrusznika. W takich sytuacjach zregenerowanie części jest czasem uzasadnione.
Jerzy Horszczaruk jest jednak spokojny o przyszłość swojego biznesu.
— Od dawna współpracujemy z klientami flotowymi. Świadczymy wszelkie usługi dostępne w naszej ofercie, w szczególności sezonową wymianę opon i ich przechowywanie, bieżącą obsługę i naprawy mechaniczne samochodów oraz mycie aut i autokosmetykę. Przygotowujemy również usługę door-to-door i auta zastępcze — wylicza Jerzy Horszczaruk
Dodaje, że osłabienie sytuacji ekonomicznej wymusiło na firmach oszczędzanie na eksploatacji i naprawach, a więc poszukiwanie alternatywy dla autoryzowanych stacji obsługi.
— Mamy osiem własnych stacji. To nie wystarczy, by obsługiwać dużych partnerów, takich jak firmy CFM, w całym kraju. Dlatego w przyszłym roku planujemy otwarcie pierwszych placówek franczyzowych. Można zatem powiedzieć, że w kolejnych latach naszą grupą docelową staną się firmy CFM, ale równolegle chcemy budować i rozwijać relacje ze wszelkimi flotami MSP — zapowiada Jerzy Horszczaruk.
Okiem eksperta
Na razie bez sukcesu
Leszek Pomorski
prezes Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, prezes ING Car Lease
Firmy flotowe współpracują jedynie z autoryzowanymi sieciami napraw samochodów. W przypadku napraw blacharsko-lakierniczych popularne bywają też warsztaty autoryzowane przez producentów, ale nie będące punktami dilerskimi. Podobnie jest z serwisami wymiany opon — zwykle korzystamy z punktów autoryzowanych przez producentów opon. Rynek warsztatów nie będących punktami autoryzowanymi jest nastawiony przede wszystkim na obsługę klientów mniejszych, indywidualnych. Wynika to przede wszystkim z tego, że te warsztaty nie mają sieci obsługi, która pokrywałaby konkretną część Polski, a jest to istotne w przypadku aut firmowych. Próby utworzenia szybkich stacji sieciowych kończyły się do tej pory niepowodzeniem.