Bank Japonii, którym kieruje Haruhiko Kuroda, konsekwentnie realizuje odmienną politykę od innych banków centralnych na świecie, które podwyższają stopy procentowe w celu obniżenia inflacji. W czwartek podtrzymał politykę kontroli krzywej rentowności i zakupów aktywów. Choć taka decyzja była oczekiwana, wartość jena spadła w pewnym momencie do 145,37 JPY za dolara. Wpływ na to miała także środowa decyzja Fed, który podwyższył stopy kolejny raz o 75 pkt. bazowych, realizując największe zacieśnienie polityki monetarnej od lat 80. XX wieku, które umacnia dolara. Haruhiko Kuroda, którego kadencja kończy się za sześć miesięcy, jednak niezmiennie sygnalizuje, że wciąż jest daleko do rozpoczęcia normalizacji polityki monetarnej w Japonii.

- Dzisiejsza decyzja umacnia moje przekonanie, że szansa zmiany polityki za czasów Kurody jest bliska zera – powiedział Masamichi Adachi, główny ekonomista ds. Japonii w UBS Securities. – Jednym z najciekawszych wyników tego posiedzenia jest to, że decyzja była jednogłośna – dodał.