Nowe przepisy budzą wątpliwości
Planowane przez KPWiG zmiany dotyczące obowiązków informacyjnych są różnie przyjmowane przez środowisko. O ile projekt obowiązkowych sprawozdań skonsolidowanych budzi uznanie, o tyle duże kontrowersje budzi rezygnacja z raportów miesięcznych.
— Wprowadzenie obowiązkowych skonsolidowanych raportów kwartalnych dla holdingów to na pewno krok w dobrym kierunku. Łatwiej będzie ocenić sytuację w grupie kapitałowej, nie bazując tylko na raporcie spółki matki. Zastrzeżenia moje budzi natomiast zaprzestanie publikowania sprawozdań miesięcznych. Wiele spółek, szczególnie tych małych, nie przedstawia prawie żadnych informacji. Do tej pory musiały je przesyłać przynajmniej 12 razy w roku. Trudno więc się spodziewać, by nagle zaczęły donosić o wszystkim. W tym przypadku spółkom będzie łatwiej ukrywać niektóre informacje. Nie wierzę bowiem w skuteczność ich egzekwowania przez KPWiG — mówi Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management.
Odmiennego zdania jest natomiast Dariusz Janus, analityk DM BRE Brokers. Uważa on, że w większości przypadków analitycy giełdowi czekali na zaprzestanie publikowania raportów miesięcznych, gdyż związane to było z tzw. inside treading.
— Dużo różnych osób miało szybszy dostęp do poufnych informacji, gdyż musiały być one przed publikacją w mediach przekazywane do GUS-u i urzędów skarbowych, co czasami owocowało przeciekami. Dzięki temu istniała możliwość szybszej reakcji, a to było nie fair wobec drobnych inwestorów. Rodziło także najróżniejsze podejrzenia. Teraz spółki zmuszone będą prowadzić przemyślaną politykę informacyjną, gdyż w przeciwnym razie może się to odbić na ich kursie. Nam, analitykom rozszerzone raporty kwartalne pozwolą na łatwiejsze tworzenie prognoz i modeli, a tym samym lepszą wycenę spółek — dodaje Dariusz Janus.
Tadeusz Stasiuk