Nowy rodzaj spółki: prosta akcyjna

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2016-10-24 22:00

Resort rozwoju chce do końca roku przygotować projekt regulacji dotyczących kolejnej formy prawnej dla firm. Czekają na nią start-upy, ale nie tylko

Nabierają tempa prace nad zasadami tworzenia i działania nowego typu spółki kapitałowej — prostej spółki akcyjnej (PSA). W Ministerstwie Rozwoju (MR) przygotowywane są obecnie szczegóły przyszłych rozwiązań.

PORA NA SZCZEGÓŁY: — Poznaliśmy już oczekiwania przyszłych potencjalnych użytkowników nowej formy działalności. Żywą dyskusję wzbudziła np. wysokość kapitału zakładowego PSA i możliwości wnoszenia pracy czy pomysłu w zamian za akcje. Obecnie pracujemy nad szczegółami rozwiązań — wspólnie z zespołem ekspertów złożonym z przedstawicieli nauki i praktyków — mówi Mariusz Haładyj, wiceminister rozwoju.
Marek Wiśniewski

— Pracujemy w ministerstwie wspólnie z zespołem ekspertów złożonym z przedstawicieli nauki i praktyków. Chcielibyśmy do końca roku przedstawić projekt ustawy. Zespół ds. Programowania Prac Rządu wpisał już go do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów — informuje „Puls Biznesu” wiceminister Mariusz Haładyj.

Bez limitów

Proponowana przez resort rozwoju PSA ma łączyć najlepsze cechy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (spółki z o.o.) i akcyjnej (SA). Od obu będzie bardziej dostępna dla osób, które chcą rozpocząć działalność gospodarczą w formie spółki kapitałowej i jednocześnie korzystać z ograniczonej odpowiedzialności. Żadna z obecnie uregulowanych w polskim prawie form nie odpowiada takim potrzebom, zwłaszcza jeśli chodzi o działalność innowacyjną. MR podkreśla, że spółka z o.o. nie zapewnia różnorodnych form prostej inwestycji w planowane przedsięwzięcie, a jej przekształcenie w akcyjną w razie zamiaru wejścia na giełdę byłoby problematyczne. Jest to związane zwłaszcza z brakiem możliwości utworzenia udziałów niemych, wymogiem formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi dla zbycia udziałów oraz z faktem, że minimalna wartość nominalna udziału wynosi 50 zł. Utworzenie i prowadzenie spółki akcyjnej jest natomiast stosunkowo drogie i skomplikowane. W konsekwencji utrudnienia te są niewspółmierne do specyfiki start-upów, czyli ryzyka braku skomercjalizowania pomysłu czy rozwinięcia działalności na znacznie mniejszą skalę niż przewidywana początkowo. To według resortu przemawia za stworzeniem nowej formy prawnej, przy czym wygląda na to, że nie będzie ona zarezerwowana dla określonej grupy podmiotów. Po pierwsze MR nie zamierza tworzyć katalogu przedmiotów działalności, które można by prowadzić w formie nowej spółki, ani określić okoliczności wymuszających jej przekształcenie w inną formę. Nie chce też ustalać granicy czasu, w jakim działanie jako PSA byłoby dopuszczalne. To od samych akcjonariuszy ma zależeć, kiedy i czy w ogóle przekształcą PSA w inną spółkę. Jednocześnie resort przyznaje, że tego rodzaju ograniczenia były brane pod uwagę w trakcie prac nad koncepcją nowej spółki, jednak ostatecznie zrezygnowano z tego rozwiązania.

— Prawo do PSA powinno być otwarte dla wszystkich — mówi adwokat Tomasz Kurpisz, partner w Kancelarii Kurpisz i Ziobrowski. Tak też stwierdził pomysłodawca. Wziął ponadto pod uwagę, że precyzyjne zdefiniowanie start-upu czy działalności innowacyjnej oraz ewentualna weryfikacja przedmiotu działalności PSA wydają się bardzo trudne lub wręcz niemożliwe, podobnie jak przewidzenie z góry czasu potrzebnego na realizację tego typu przedsięwzięć.

Twórczy kapitał

Utworzenie nowej spółki nie będzie trudne. Koncepcja MR zakłada uproszczenie formalności związanych z jej założeniem, czyli obok tradycyjnej także procedurę elektroniczną. Do tego wykorzystany byłby wzorzec statutu, podobnie jak to jest przy rejestracji online spółki jawnej, komandytowej oraz z o.o. w trybie S24, który pozwala przeprowadzić cały proces w ciągu jednej doby. Możliwość złożenia wniosku o wpis PSA do rejestru na formularzu udostępnionym w systemie teleinformatycznymoznacza też dla założycieli obniżkę kosztów. Atrakcyjne wydają się dla przyszłych wspólników PSA zasady jej finansowania. W zarysie koncepcji spółki określono, że mogłaby być ona pierwszym wyborem dla przedsiębiorców, których najcenniejszym kapitałem jest pomysł. Zaproponowano możliwość połączenia „wkładu” w postaci potencjału twórczego pomysłodawców z kapitałem podmiotów, które zdecydują się w daną wizję zainwestować. W związku z tym resort uznał za celowe maksymalne obniżenie minimalnej wysokości kapitału zakładowego oraz umożliwienie wnoszenia do spółki wartości niematerialnych, takich jak praca. Jest to rozwiązanie znane z francuskich przepisów o uproszczonej spółce akcyjnej (SAS). MR proponuje, aby PSA mogła być zarejestrowana z kapitałem zakładowym wynoszącym 1 zł, który dzieliłby się na udziały o minimalnej wartości 1 gr. W spółce akcyjnej kapitał ten wynosi 100 tys. zł. Dlatego wśród start-upów nie więcej niż 5 proc. wybiera tę formę. — Obecnie wymagania dotyczące zaangażowania kapitałowego, zwłaszcza w spółce akcyjnej, są dla wielu firm rozpoczynających swoją działalność niemożliwe do spełnienia — przyznaje adwokat.

Resort rozwoju, który skierował swoją wizję PSA do prekonsultacji, poddał pod dyskusję alternatywne warianty wymagań co do kapitału zakładowego. Oprócz wspomnianego złotówkowego proponuje też 100 tys. zł, czyli jak dla spółki akcyjnej, ale bez konieczności zapewnienia tej kwoty na początku działalności. Do czasu pokrycia kapitału w całości istniałyby dodatkowe zabezpieczenia wobec wierzycieli.

— Kwestia kapitału zakładowego, jego wysokości i możliwości wnoszenia pracy czy pomysłu w zamian za akcje wzbudziła w trakcie prekonsultacji żywą dyskusję — mówi Mariusz Haładyj. Autor koncepcji przewiduje, że potrzebom obrotu, w tym zwłaszcza przedsięwzięć innowacyjnych, może nie odpowiadać tradycyjna konstrukcja kapitału zakładowego i wkładów pieniężnych lub niepieniężnych na jego pokrycie. Dlatego proponuje uelastycznienie struktury majątkowej spółki. Według tej wizji założyciele mogliby w statucie postanowić, że spółka będzie posiadała też akcje niestanowiące ułamka kapitału zakładowego, ale tworzące odrębny kapitał podstawowy. Nie dotyczyłoby go „zamrożenie” pieniędzy czy praw wnoszonych na jego pokrycie. Nie trzeba byłoby obniżać kapitału zakładowego dla ich uwolnienia.

Udziały, dywidendy

— Słuszne wydaje się również czasowe ograniczenie wypłaty dywidendy, zwłaszcza w podmiotach o kapitale zakładowym w wysokości 1 zł. Spółka powinna najpierw zabezpieczyć fundusze na dalszą działalność, a dopiero w dalszej kolejności wypłacać pierwsze wypracowane zyski — uważa Tomasz Kurpisz. Według niego dobrym pomysłem wydaje się też wprowadzenie ograniczeń dotyczących uprzywilejowania udziałów obejmowanych przez inwestorów finansowych. Często, obejmując mniejszościowy pakiet udziałów, wymagają oni, aby ich udziały były uprzywilejowane co do dywidendy lub co do prawa głosu. Adwokat pozytywnie też ocenia możliwość stworzenia option pool, czyli puli udziałów, które mają być przekazane pracownikom, np. wybitnym inżynierom, po osiągnięciu wyznaczonych celów. Wyjaśnia, że stanowiłoby to zachętę dla najlepszych specjalistów. Obecnie spółka z o.o. nie może trwale posiadać własnych udziałów. Eksperci za plus przyjmują ponadto pomysł, aby uregulować prawnie modelowe klauzule umowne w relacjach między akcjonariuszami, w tym między założycielami i inwestorami. Dotyczyłoby to m.in. zasady wyjścia akcjonariuszy ze spółki (np. tzw. klauzule tag-along, drag-along), ich obowiązków i zaangażowania w jej działalność(np. tzw. vesting) czy zasad podwyższania kapitału zakładowego. Tomasz Kurpisz prognozuje, że te mechanizmy, znane inwestorom i opisane w przepisach, mogą w efekcie stawiać niezaznajomionych z nimi założycieli w nieco lepszej sytuacji. Zwraca on też uwagę na założenie, że PSA mogłaby w nieskomplikowany sposób przekształcić się w spółkę akcyjną, co byłoby kolejnym krokiem do wejścia na giełdę. Wiceminister Mariusz Haładyj mówi, że podczas prekonsultacji podkreślano konieczność uregulowania sposobu przekształceń tej prostej spółki w inne rodzaje — i na odwrót.

— Koncepcja elastycznej spółki akcyjnej jest w teorii dobrym pomysłem. Zjawisko crowdfundingu staje się popularnym sposobem na gromadzenie kapitału od licznych inwestorów i wiele start-upów zyskałoby na atrakcyjności, gdyby za inwestycją szły także akcje. Obecnie spółki kapitałowe nie zachęcają do innowacyjności, spółki z o.o. z zasady zakładają udział niewielkiej grupy wspólników, zaś spółki akcyjne zaprojektowane są tylko do dużych przedsięwzięć. Brakuje podmiotu pośredniego — komentuje Mateusz Medyński, radca prawny z kancelarii Zimmerman i Wspólnicy. Jego zdaniem eliminacja barier administracyjnych przy rejestracji może bardzo pomóc w rozwoju polskiego rynku przedsięwzięć innowacyjnych.

— Polacy są ponadto szalenie pomysłowi w poszukiwaniu najprostszych rozwiązań, więc koncepcji prostej spółki akcyjnej wróżę dużą popularność, nie tylko wśród klasycznych start-upów — prognozuje radca. Mateusz Medyński zastrzega jednak, że w przypadku regulacji z założenia prostych w stosowaniu ich dokładne brzmienie musi być bardzo przemyślane i przetestowane. Żeby nie zmienić dobrego pomysłu w maszynkę do nadużyć. Prekonsultacje podsumowano w cyklu sierpniowych paneli dyskusyjnych z udziałem przedsiębiorców, prawników i naukowców. Grupę ekspercką do prac nad szczegółami przyszłych rozwiązań powołano 12 września. PSA przypuszczalnie zostanie wprowadzona do kodeksu spółek handlowych w połowie przyszłego roku.

Główne założenia projektu

  • prosta rejestracja,
  • minimalne wymogi kapitałowe przy zakładaniu spółki,
  • uelastycznienie struktury majątkowej,
  • umożliwienie wniesienia do spółki know-how i pracy bez skomplikowanych i kosztownych wycen na starcie,
  • umożliwienie dematerializacji akcji bez obowiązków spółki publicznej — nie mogłyby być one dopuszczone do obrotu na giełdzie,
  • główni akcjonariusze to inicjatorzy przedsiębiorstwa, a dopiero później inwestorzy angażujący nakłady finansowe,
  • możliwa szybka likwidacja spółki w razie niepowodzenia przedsięwzięcia — jednokrotne wezwanie do zgłaszania wierzytelności w terminie 3-miesięcznym,
  • możliwość elektronicznych zgłoszeń o otwarciu likwidacji, osobach likwidatorów, zakończeniu likwidacji

Organy spółki

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy — mogłoby być zwoływane drogą elektroniczną i odbywać się w formie wideokonferencji.

Zarząd — możliwość powołania jego członków zarządu na czas nieokreślony.

Rada Nadzorcza — zasadniczo fakultatywna.

Rozważane jest dopuszczenie modelu alternatywnego zarządzania (nadzoru) w PSA opartego na systemie monistycznym (jeden organ — Rada Dyrektorów, w której zasiadaliby dyrektorowie wykonawczy — menedżerowie i niezależni dyrektorowie niezarządzający). Wiceminister Mariusz Haładyj informuje, że opinie zgłaszane w trakcie prekonsultacji dotyczyły też m.in. propozycji powołania w PSA jednego organu pełniącego funkcje zarządu i rady nadzorczej.

 

73,0 proc. Tylu badanych przez PARP popiera wprowadzenie nowego typu spółki…

78,6 proc. …a tylu widzi potrzebę obniżenia wymogów kapitałowych dla PSA.