We wtorek po południu duńska firma Novo Nordisk wstrząsnęła rynkiem dwiema ważnymi wiadomościami. Najpierw obniżyła prognozy (na co reakcją było załamanie kursu akcji na giełdzie w Kopenhadze), a niedługo potem okazało się, że firma wyznaczyła następcę Larsa Fruergaarda, który został zwolniony w maju.
Wybór padł na 54-letniego Mike'a Doustdara, który do tej pory pełnił funkcję dyrektora firmy ds. rynków poza USA.
Mike Doustdar powiedział we wtorek po południu na konferencji prasowej, że jego kluczowym celem będzie cięcie kosztów. Na razie jednak za wcześnie, by stwierdzić, czy może to doprowadzić do zwolnień.
Na sesji w środę, 30 lipca, kurs akcji kwadrans po otwarciu sesji spadał o 4,5 proc.
Miejsce na poprawę
Mike Doustdar podkreślił również, że obejmując stanowisko dyrektora generalnego, będzie koncentrował się na rozbudowie oferty produktowej firmy i wzmocnieniu wzrostu na wszystkich rynkach.
„Krótka odpowiedź brzmi: musimy skupić się na mniejszej liczbie rzeczy i robić je lepiej niż dotychczas. Po drugie, musimy działać szybciej. Od momentu, gdy mamy pomysł, do jego realizacji może upłynąć trochę czasu, a ja chciałbym, aby poprawa nastąpiła w całym łańcuchu wartości” – powiedział nowy prezes Novo Nordisk.
Po raz pierwszy stanowisko dyrektora generalnego spółki Novo Nordisk objęła osoba nieposiadająca obywatelstwa duńskiego.
„Nie jestem Duńczykiem, ale wiem, że ukształtowali mnie duńscy koledzy, liderzy, mentorzy i wartości, które pozwoliły mi w pełni zrozumieć duńskiego ducha. Jednocześnie cieszę się, że nadszedł czas, abyśmy zademonstrowali różnorodność naszej międzynarodowej firmy, dając światu sygnał, że przywództwo i zaangażowanie nie znają granic” – napisał Mike Doustdar na portalu społecznościowym Linkedin .
Mike Doustdar rozpoczął pracę w Novo Nordisk w 1992 r. jako asystent biurowy w austriackim oddziale firmy i stopniowo piął się po szczeblach kariery, aż w 2007 r. powierzono mu pełną odpowiedzialność za oddział Novo Nordisk w Turcji, a w 2016 r. został dyrektorem wszystkich rynków poza Ameryką Północną.
16 maja firma Novo Nordisk ogłosiła, że dyrektor generalny Lars Fruergaard Jørgensen ustąpi ze stanowiska po ośmiu latach kierowania firmą.
Oficjalne pożegnanie nastąpi 7 sierpnia, kiedy stery obejmie Mike Doustdar.
Zna firmę i jej wizję
Szef rady nadzorczej Novo Nordisk, Helge Lund, uzasadnia wybór Mike’a Doustdara, mówiąc, że zna firmę, jej wizję, mocne i słabe strony.
„Potrafi to zrobić lepiej niż ktokolwiek z zewnątrz i dlatego byliśmy przekonani, że jest on najlepszym kandydatem na to stanowisko” – powiedział Helge Lund na wtorkowej konferencji prasowej.
Mike Doustdar przejmuje stery w trudnym dla farmaceutycznego giganta momencie. W ostatnich latach miał on trudności z zaspokojeniem ogromnego popytu na leki wspomagające odchudzanie.
Wyzwania, z jakimi musiała zmierzyć się firma Novo, aby sprostać wysokiemu popytowi, faworyzowały jej konkurentów w USA i w szczególności otworzyły drogę do powstania produktów podrabianych, z którymi Novo Nordisk musi teraz walczyć.
Ponadto firmie Novo Nordisk nie udało się dotychczas przekonać inwestorów i analityków, że nowa generacja środków odchudzających firmy jest lepsza od tych oferowanych przez głównego rywala, firmę Eli Lilly, która weszła na rynek mimo przewagi Novo Nordisk na starcie.
Zwolnienie Larsa Fruergaarda nastąpiło w nawiązaniu do „najnowszych wyzwań rynkowych”, „zachowania ceny akcji spółki” i konkretnego „życzenia” właściciela Novo Nordisk, Fundacji Novo Nordisk.
Konieczne jest działanie
Mike Doustdar będzie czwartym dyrektorem generalnym Novo Nordisk od czasu powstania firmy w 1989 roku w wyniku fuzji Novo Industri i Nordisk Gentofte.
Krótko po ogłoszeniu informacji o obniżeniu prognoz i nowym prezesie, akcje Novo spadły o 20 proc., ciągnąc w dół cały indeks C25. Na zamknięciu sesji we wtorek cena akcji Novo Nordisk spadła o ponad 23 proc.
Spadek cen akcji również nie jest czymś, co cieszy nowego prezesa firmy.
„Konieczne jest podjęcie działań, i właśnie to zamierzam zrobić jako dyrektor generalny” – powiedział Mike Doustdar na konferencji prasowej.
Akcje farmaceutycznego giganta spadły o 60,8 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy.