Optimus zapowiada bardzo tłuste lata

Karol Jedliński
opublikowano: 2011-03-24 00:00

Zarząd spółki przekonuje, że jest warta 700 mln zł. Udowodni to zarabiając także na dystrybucji gier.

"Wiedźmin 2" ma zarobić dziesiątki milionów złotych

Zarząd spółki przekonuje, że jest warta 700 mln zł. Udowodni to zarabiając także na dystrybucji gier.

Siedziba CD Projekt, twórcy popularnej na całym świecie gry komputerowej "Wiedźmin", słynie z parteru zastawionego stołami do gry w ping-ponga i piłkarzyki. Ma być luźno i kreatywnie niczym w Krzemowej Dolinie. Tyle, że ostatnimi czasy stoły stoją puste. Mało kto ma czas na rozrywki, bo CD Projekt, będący częścią giełdowego Optimusa, szykuje się do majowej światowej premiery drugiej części "Wiedźmina" z podtytułem "Śmierć królów". Nowy "Wiesiek" ma narodzić w Optimusie tradycję wielomilionowych zysków każdego roku.

— Najlepsze gry komputerowe powiększają grono fanów wraz z każdą częścią, dzięki m.in. rozwojowi technologii. Dzięki sukcesowi pierwszego "Wiedźmina", nasza marka dużo znaczy w biznesie i oznacza, że nie jesteśmy nowicjuszami, którzy rekompensują ryzyko wydawców i dystrybutorów oddając im lwią część marży — przekonuje Adam Kiciński, prezes Optimusa i jeden z twórców sukcesu CD Projekt.

Warci miliony

W Polsce głównym wydawcą gry jest sam CD Projekt, więc od każdej sprzedanej sztuki "Wiedźmina 2" w sklepie połowa ceny z pudełka trafi z powrotem do Optimusa.

— Zakładamy, że gra sprzeda się w pierwszych miesiącach w liczbie ponad miliona sztuk. Przy czym Polska będzie bardzo ważnym rynkiem, z szacowanym na około 20 proc. udziałem w sprzedaży "Wiedźmina 2" — wyjaśnia Marcin Iwiński, drugi z twórców CD Projekt i członek zarządu Optimusa.

Milion sztuk to dość konserwatywna prognoza wobec informacji, że pierwsza część gry znalazła jak dotychczas ponad 1,7 mln klientów. Druga gra od początku do końca została zaprojektowana jako megahit, jeszcze przed debiutem doczekała się ponad 20 okładek w czołowych pismach dla graczy na całym świecie.

— Ta gra ma wielki potencjał komercyjny a najwięksi w naszej branży z pojedynczych tytułów zgarniają miliardowe przychody. Dlatego nie ciąży nam fakt, że giełdowa wartość naszej spółki znacząco wzrosła i przebiła 700 mln zł. Tyle jesteśmy warci na dziś, przed premierą "Wiedźmina 2" — zaznacza Adam Kiciński.

Stare i jare

— Najbliższe lata rozplanowaliśmy w taki sposób, by utrzymać przychody i zyski na wysokim poziomie. Pracujemy nad innymi projektami, nie jesteśmy spółką jednego produktu — przekonuje Marcin Iwiński.

Szefowie Optimusa nie chcą ujawniać szczegółów, ale dla branży jest oczywiste, że w najbliższych 3 latach do sklepów trafią ekstra dodatki do gry, a także jej wersje na konsole. I że zarobienie na tym projekcie kilkunastu milionów złotych nie będzie sukcesem. Spółka w zanadrzu trzyma także dochodowy serwis dystrybucji gier w sieci, który rokrocznie podwaja wyniki. Chodzi o GOG. com, za pośrednictwem którego Optimus handluje hitowymi grami na PC z minionych lat. W kilka miesięcy zeszłego roku zarobił on niemal 2 mln zł przy niecałych 10 mln przychodów. 60 procent jego klientów pochodzi ze Stanów Zjednoczonych.

— Przerabiamy klasyczne gry od największych wydawców, dorzucamy do nich dodatki, bonusy i sprzedajemy je w dwóch cenach po 5 lub 10 dolarów. Zdobywamy coraz lepsze tytuły, a w maju będziemy mieli w ofercie premierową pozycję w normalnej cenie, która ma szybko i znacząco podnieść wyniki GOG. com. Chodzi oczywiście o "Wiedźmina 2" — wyjaśnia Adam Kiciński.

Karol Jedliński

[email protected] % 22-333-99-21